Wraca sprawa Magdaleny Żuk, która zmarła w Egipcie. Rodzina kobiety złożyła pozew. Przed Sądem Okręgowym w Łodzi rozpoczął się proces w tej sprawie. Mieli zeznawać ważni świadkowie.
Sprawa Magdaleny Żuk
Tą historią żyła cała Polska. W 2017 roku 27-letnia Magdalena Żuk poleciała sama na wakacje do Egiptu, dokładnie do jednego z hoteli w Marsa Alam. Zachowanie kobiety zaniepokoiło jej partnera, który przebywał w Polsce i miał z nią kontakt telefoniczny. Po kilku dniach pobytu w Egipcie, Magdalena Żuk, ze względu na pogarszający się stan zdrowia, trafiła do szpitala. W tym samym czasie do Egiptu przyjechał jej znajomy, aby zabrać ją do Polski. W szpitalu dowiedział się, że Magdalena Żuk nie żyje. Jak się wówczas okazało, miała wyskoczyć z drugiego piętra szpitala w Marsa Alam i zmarła w wyniku poniesionych obrażeń.
Sprawa Magdaleny Żuk nie jest zamknięta. Śledztwo nadal prowadzi Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze, mając również materiały z egipskiego postępowania, które zostało zakończone. Przesłuchano między innymi personel medyczny szpitala, policjantów, pracowników hotelu, pracowników biura podróży, a nawet polskich turystów.
Gangster Masa przed sądem w Łodzi. Początek procesu najsłynniejszego świadka koronnego
Istotnym wątkiem w sprawie był materiał dowodowy dotyczący nietypowego zachowania Magdaleny Żuk w Egipcie. Rzecznik prokuratury w Jeleniej Górze przekazał mediom, że dowody nie wykazały na to, aby wobec pokrzywdzonej stosowana była przemoc o podłożu seksualnym lub jakakolwiek inna. Nie stwierdzono również, aby mogła paść ofiarą procederu handlu ludźmi.
Rodzina Magdaleny Żuk złożyła pozew
W środę, 6 marca, wróciła sprawa Magdaleny Żuk na wokandę. Przed Sądem Okręgowym w Łodzi rozpoczął się proces z powództwa cywilnego. Rodzina zmarłej w Egipcie kobiety wystąpiła do sądu o przyznanie zadośćuczynienia od biura podróży. Firma z Łodzi w ich opinii nie zapewniła właściwych warunków podczas wyjazdu turystycznego.
Firma ponosi odpowiedzialność za niedopełnienie wszystkich obowiązków wynikających z umowy zawartej przed wyjazdem między biurem a Magdaleną Żuk. Naszym zdaniem biuro podróży przyczyniło się też do oczernienia pamięci po śp. Magdalenie Żuk. Były kolportowane informacje o jej rzekomej chorobie psychicznej, co do dziś bardzo boli rodzinę – powiedział dziennikarzom adw. Andrzej Ceglarski, pełnomocnik rodziny.
Sprawa Magdaleny Żuk jest jasna dla pozwanej strony. Zdaniem pełnomocnik organizatora wyjazdu – Rainbow Tours w Łodzi – wszystkie zarzuty są bezzasadne.
Doszło do nieszczęśliwego wypadku, jaki on był, to wyjaśnia prokuratura w Polsce, wyjaśniła egipska. I doszło do niego na terenie szpitala, za którego pracę mój klient absolutnie nie odpowiada. Rozumiemy żal i motywowane nim najróżniejsze teorie, ale tu nie ma żadnej odpowiedzialności mojego klienta. Natomiast wypowiedź ówczesnego rzecznika biura o chorobie psychicznej była zniekształcona przez media – mówił adw. Piotr Paduszyński, pełnomocnik biura podróży.
Podczas pierwszej rozprawy przed łódzkim sądem pełnomocnik biura podróży złożył wniosek o wyłączenie jawności procesu, jednak sędzia Mariola Kaźmierak nie przychyliła się do niego, co oznacza, że dziennikarze będą mogli relacjonować rozprawy w procesie. Kolejna została odroczona, ponieważ w sądzie nie stawili się wezwani na przesłuchanie świadkowie, między innymi przyjaciółka zmarłej oraz jej partner i znajomy, który miał zabrać ją z Egiptu do Polski. Sprawa Magdelny Żuk wróci na łódzką wokandę w lipcu.
Polski terrorysta skazany. Łódzki sąd wydał wyrok w głośniej sprawie Dawida Ł.