59-latek wynajął pokój w łódzkim hostelu w centrum miasta. Około 4 nad ranem do drzwi zapukało dwóch mężczyzn. Popchnęli wynajmującego pokój i zagrozili mu nożem. Miał oddać wszystko cenne, co ma. Złodzieje okradli 59-latka i uciekli. Mężczyzna zgłosił to na policję. Napad w hostelu zakończył się dla 3 mężczyzn aresztem.
Napad w hostelu
Do zdarzenia doszło 10 kwietnia. 59-letniemu mężczyźnie, który wynajmował pokój w hostelu, ukradziono: telefon, dokumenty, kurtkę, torbę i srebrny łańcuszek. Łączna wartość skradzionych rzeczy to ponad 8 tysięcy złotych.
Śledztwo w tej sprawie prowadziła policja pod nadzorem prokuratury. Zatrzymano dwóch mężczyzn: 40-latka i 37-latka. To oni napadli na wynajmującego pokój i okradli go. Wiadomo, że działali w warunkach recydywy, co oznacza, że byli wcześniej karani za rozboje. I tym razem usłyszeli zarzut rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia, za co grozi nawet 20 lat pozbawienia wolności. To jednak nie jedyni zatrzymani w tej sprawie.
W toku postępowania zatrzymany został 30-latek, który zakupił od sprawców zabrany pokrzywdzonemu telefon oraz jego 29-letnia partnerka. Podczas przeszukania zajmowanego przez nich domu funkcjonariusze znaleźli znaczne ilości środków odurzających. Usłyszeli oni zarzuty związane z ich posiadaniem. 30-latek podejrzany jest również o paserstwo – informuje Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Ten zarzut zagrożony jest z kolei karą do 10 lat więzienia. W środę (17 kwietnia) sąd – po wniosku prokuratury – aresztował trzech mężczyzn tymczasowo na trzy miesiące.
Zwłoki mężczyzny na ulicy w Łodzi. 29-latek wyszedł z SOR-u. Sprawę bada prokuratura