Po niespełna roku od dramatycznych wydarzeń na autostradzie A1, w sprawie znanego dziennikarza został skierowany do sądu akt oskarżenia. Kamil Durczok został oskarżony o sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym w związku z prowadzeniem pojazdu w stanie nietrzeźwości.
Kamil Durczok oskarżony
Akt oskarżenia to efekt kilkunastomiesięcznej pracy śledczych, którzy zajmowali się sprawą zdarzenia drogowego spowodowanego przez znanego dziennikarza na autostradzie A1 w lipcu 2019 roku. Wówczas Kamil Durczok wracając znad morza rozbił auto niedaleko Piotrkowa Trybunalskiego.
Prokuratorzy i biegli sądowi ustalili, że w czasie, gdy samochód dziennikarza zatrzymał się na drogowych słupkach, on sam miał między 2,5 a 2,8 promila alkoholu w organizmie.
Kamil Durczok wychodzi na wolność
Sąd uznał, że na tym etapie postępowania prokuratura nie ma wystarczających dowodów na to, by przypisać Kamilowi Durczokowi zagrożenie spowodowania katastrofy lądowej.
Kamilowi Durczokowi zarzuty postawiono zaraz po wytrzeźwieniu, a prokuratura wniosła o areszt dla znanego dziennikarza. To tego jednak nie doszło, bo sąd – i to dwukrotnie – nie zgodził się na osadzenie mężczyzny w areszcie, stwierdzając, że:
- nie ma konieczności stosowania najsroższego środka zapobiegawczego
- prokuratura nie zgromadziła wystarczających dowodów na to, że Kamil Durczok miał spowodować zagrożenie spowodowania katastrofy w ruchu lądowym.
Dziennikarz wyszedł na wolność, a za swoje zachowanie publicznie przeprosił. 52-letni dziś Kamil Durczok przyznał się też przed sądem do prowadzenia samochodu po pijanemu.
Pijany spowodował wypadek na A1
Znany dziennikarz spowodował wypadek na A1 pod Łodzią. Był kompletnie pijany
Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Trybunalskim kończąc śledztwo nie zmieniła zarzutów. Dziennikarz przed sądem będzie odpowiadał za spowodowanie zagrożenia katastrofą w związku z prowadzeniem samochodu po pijanemu.
Nawet 12 lat więzienia
Zgodnie z kodeksem karnym, kierowcy, który prowadzi samochód po pijanemu, grozi do 2 lat więzienia. Jednak Kamil Durczok spowodował kolizję drogową, a prokurator postanowił połączyć zarzuty.
Przede wszystkim w akcie oskarżenia wskazano na podstawie opinii biegłych, że Kamil Durczok kierował BMW X6, który ważył ponad 2,2 tony. Obliczono, że średnia prędkość z jaką jechał znany dziennikarz to ponad 140 km/godz. Połączenie tych dwóch parametrów spowodowało, że ewentualna energia kinetyczna w czasie uderzenia w inny pojazd byłaby ogromna.
Dodatkowo śledczy wskazali, że prędkość samochodu w chwili wypadku wynosiła 93 km/godz, choć pojazd znajdował się na odcinku z ograniczoną prędkością do 70 km/godz. ze względu na prowadzone tam roboty drogowe.
Te ustalenia dały śledczym podstawy do połączenia faktu prowadzenia samochodu po pijanemu z możliwością spowodowania katastrofy lądowej. Tym samym Kamilowi Durczokowi grozi nawet 12 lat więzienia.