Kompletnie pijany kierowca w miejscowości Wielgie spowodował wypadek. Mężczyzna stracił panowanie nad swoim samochodem i wjechał do rowu. W wypadku obrażenia odniósł jego dwuletni syn. Na szczęście życiu chłopca nie zagraża niebezpieczeństwo.
Wielgie – wypadek pijanego kierowcy z Łodzi
29-letni mieszkaniec Łodzi jechał samochodem marki KIA. Przewoził swego dwuletniego syna. W czwartek (30 maja) około godz. 20.40 w miejscowości Wielgie zjechał do rowu. Na miejscu wypadku policjanci sprawdzili trzeźwość kierowcy. W organizmie miał ponad 1,5 promila alkoholu.
Jego dwuletni syn został odwieziony do szpitala z ogólnymi obrażeniami ciała.
Wypadek w Wielgie – prokuratura prowadzi śledztwo
Policjanci na polecenie prokuratury zatrzymali pijanego kierowcę. Noc z czwartku na piątek spędził w policyjnej izbie zatrzymań. W piątek (31 maja) usłyszał zarzuty popełnienia dwóch przestępstw:
- prowadzenia samochodu w stanie nietrzeźwości (zagrożenie karą do 2 lat pozbawienia wolności)
- narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu dziecka nad którym zobowiązany był sprawować opiekę (zagrożenie karą do 5 lat pozbawienia wolności)
Mężczyźnie zostało też zatrzymane prawo jazdy. Sąd zdecyduje również o tym, jak długo nie będzie mógł prowadzić pojazdów mechanicznych. Dodatkowo mężczyzna odpowie również za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym.