Strażacy z Łodzi sprawdzali swoją sprawność fizyczną podczas 16. miejskich mistrzostw w sporcie pożarniczym. Pierwszego dnia wchodzili na czas po drabinie hakowej, a następnie zmagali się z torami przeszkód. Liczyły się czas i dokładność.
W mistrzostwach wystartowali strażacy z wszystkich, jedenastu łódzkich jednostek. Rywalizowali ze sobą w duchu koleżeństwa i wzajemnej pomocy. Sport pożarniczy w życiu strażaków jest bardzo ważny i rozgrzewa zawsze dużo emocji. Jego celem jest podniesienie sprawności fizycznej strażaków. A ta ma bezpośredni wpływ na ich działania w czasie akcji ratowniczo gaśniczych.
Najtrudniejszym zadaniem było pokonanie toru przeszkód na czas. 100-metrowy odcinek strażacy rozpoczynali od pokonania dwumetrowej ściany. Następnie z wężami strażackimi przebiegali po równoważni, by na jej końcu węże rozwinąć i podpiąć do rozdzielacza wody. Wtedy zostawał już tylko sprint do mety. Ciężko to sobie wyobrazić, ale 100-metrowy odcinek najlepsi pokonują w niespełna 17 sekund.ŁUKASZ GÓRCZYŃSKI, oficer prasowy KM PSP w Łodzi
Podczas zawodów strażacy wynik biegu mogą poprawić. Natomiast w akcji każdy błąd czy stracona sekunda może kosztować ich życie.