Prokuratura Okręgowa w Łodzi podała wyniki sekcji zwłok chłopca, którego ciało matka znalazła przy drodze. Śmierć 15-latka w Ksawerowie wciąż pozostaje niewyjaśniona.
Co się stało z chłopcem
Ciało chłopca znaleziono w nocy z soboty na niedzielę (24-25 sierpnia). Leżało przy drodze, przy ulicy Tylnej w Ksawerowie. Nie było na nim żadnych obrażeń. Zwłoki odkryła jego matka, która po powrocie do domu nie zastała w nim syna. Kobieta próbowała reanimować nastolatka, ale bezskutecznie. Lekarz nie stwierdził udziału osób trzecich.
Wiadomo także, że rower chłopca, który leżał obok niego, nie był uszkodzony. A z plecaka nastolatka nic nie zginęło. Był w nim nawet cenny aparat fotograficzny.
Chłopiec miał robić zdjęcia w okolicy Stawów Stefańskiego, w kierunku których wybrał się rowerem.
Dodatkowe badania
Śmierć 15-latka w Ksawerowie stała się przedmiotem śledztwa prokuratury. Sekcja zwłok miała pomóc wyjaśnić przyczyny lub okoliczności zgonu nastolatka. Tak jednak się nie stało.
Sekcja nie wykazała żadnych obrażeń ciała chłopca, tak wewnętrznych, jak i zewnętrznych. Zlecono dodatkowe badania histopatologiczne i toksykologiczne, które być może wyjaśnią okoliczności śmierci.