wtorek, 17 września 2024

NIK krytycznie o drogowcach. Korki w Łódzkiem przez zaniedbania

Udostępnij

Źle zorganizowane prace drogowe, brak skoordynowanego systemu zarządzania ruchem i informowania kierowców o utrudnieniach na drogach ekspresowych i autostradach – to najważniejsze, zdaniem NIK-u. przyczyny tego, że Polska stoi w korkach. Izba obwinia za to Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad, m.in. w Łodzi.

Utrudnienia w ruchu w Łódzkiem: Koszenie trawy w godzinach szczytu

Zatory to nie tylko uciążliwość, ale też koszty: stracony czas, zużyte paliwo, a w związku z tym także zanieczyszczenia środowiska. Niekiedy tylko przez złą organizację prac drogowych podróż wydłuża się nawet o kilkadziesiąt minut. A liczba pojazdów na polskich drogach rośnie. Według danych policji na koniec 2016 roku było ich ponad 28,6 mln, a półtora roku później już blisko 29,7 mln.

W Polsce nie funkcjonuje sprawny system zarządzania ruchem, którego działanie mogłoby przyczyniać się do zwiększenia przepustowości i przejezdności newralgicznych odcinków dróg, zwiększania bezpieczeństwa ruchu drogowego czy zapobiegania powstawaniu zatorów drogowych. KRZYSZTOF KWIATKOWSKI, prezes Najwyższej Izby Kontroli

W ocenie NIK, podejmowane przez Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad działania na rzecz ograniczenia zatorów na drogach krajowych były niewystarczające.

Oddziały GDDKiA w Poznaniu, Krakowie i Łodzi nie respektowały wytycznych Generalnego Dyrektora DKiA co do pory zlecanych prac drogowych, czyli np.  koszenia trawy, montażu barier energochłonnych i naprawy betonowych elementów odwodnienia.

Skrajną sytuacją był zator na A2 z Warszawy do Łodzi, spowodowany koszeniem trawy w szczytowym momencie ruchu, czyli w godz. 16-17. Sytuacja miała miejsce 29 maja 2018 roku, a korek wyniósł ponad 14 km. Pokonywanie tego odcinka trwało ponad 29 minut, a więc czterokrotnie dłużej, niż w warunkach normalnych.

Podobnie było na A2 w czerwcu 2018 roku. Prace gwarancyjne  niedaleko węzła Skierniewice spowodowały 4-kilometrowy korek dla kierowców jadących w kierunku Poznania.

Tablice informacyjne, które nie informują

W sytuacji tworzenia się zatorów drogowych zarządca dróg krajowych woj. łódzkiego nie zwracał się do wykonawców o natychmiastowe zaprzestanie prac. Mimo że był zobligowany do bieżącego monitorowania sytuacji drogowej, szczególnie w momencie wykonywania prac w pasie drogowym.

NIK ma zastrzeżenia także w kwestii tzw. tablic zmiennej treści, które mają przekazywać kierowcom informacje drogowe. Na wielu tablicach nie wyświetlano żadnych komunikatów. Przykładem jest droga ekspresowa S8 w Łódzkiem, gdzie na 55 tablicach zmiennej treści przez blisko 6 lat nie wyświetlało żadnych komunikatów. Zarządca drogi nie włączył ich do eksploatacji, pomimo dokonania odbioru od wykonawcy.

Izba wystąpiła do ministra infrastruktury i GDDKiA m.in. o przeprowadzenie analiz organizacji ruchu na autostradach i drogach ekspresowych, rozważenie zmiany systemu płatności na punktach poboru opłat czy bieżące monitorowanie wykonywania przez oddziały GDDKiA zaleceń minimalizowania utrudnień na drogach krajowych.

Skomentuj

Wpisz komentarz!
Podaj swoje imię

REKLAMA

Czytaj więcej

Wiadomości

P