W środę (19 czerwca) sąd na wniosek łódzkiej prokuratury aresztował 36-letniego mężczyznę. Mieszkaniec stolicy usłyszał chwilę wcześniej zarzut usiłowania gwałtu na młodej kobiecie. Napadł ją w centrum Łodzi, a udało się uniknąć gwałtu dzięki pomocy przechodnia.
Napad w centrum Łodzi
Do dramatycznej sceny doszło w niedzielę (16 czerwca) na ulicy Sienkiewicza w Łodzi. Tutaj do 19-letniej kobiety podbiegł nieznany jej mężczyzna. Zaatakował. Zaczął ją szarpać i dotykać w miejscach intymnych. Przez dłuższą chwilę nastolatka walczyła z nim na skrzyżowaniu Sienkiewicza i Roosevelta.
Gdy kobiecie udało się uwolnić, przebiegła na drugą stronę jezdni i zaczęła szybko iść w stronę alei Piłsudskiego. Napastnik jednak nie chciał odpuścić.
Monitoring pomógł ustalić sprawcę napadu
W centrum Łodzi kobieta znalazła pomoc u przechodnia. Wieczorem zgłosiła napad na policji. Funkcjonariusze rozpoczęli analizę nagrań z kamer monitoringu w centrum Łodzi.
W poniedziałek wytypowano sprawcę, a następnego dnia (18 czerwca) został zatrzymany w Warszawie. Był kompletnie zaskoczony. Po przywiezieniu do Łodzi usłyszał prokuratorskie zarzuty usiłowania zgwałcenia młodej kobiety.
Sąd nie miał wątpliwości i aresztował sprawcę napadu w centrum Łodzi na trzy miesiące. Mężczyźnie grozi nawet 12 lat więzienia.