W czwartek (21 marca) kilka minut po godzinie 12 na placu budowy przy skrzyżowaniu ulic Rokicińskiej i Józefiaka w Łodzi znaleziono niewybuch. Niemal natychmiast podjęto decyzję o konieczności ewakuacji pracowników budowy. Oficer Państwowej Straży Pożarnej, dowodzący akcją podjął decyzję o wyznaczeniu tzw. strefy bezpiecznej. Po kilku minutach był już na miejscu policyjny pirotechnik.
Niemiecka bomba lotnicza
Na podstawie jego oceny podjęto decyzję o niewpuszczaniu nikogo na plac budowy oraz wezwano patrol saperski z jednostki wojskowej w Tomaszowie Mazowieckim. Wiadomo już było, że kilkudziesięciokilogramowy pocisk o długości ponad 75 centymetrów, pochodzi z okresu II wojny światowej, dlatego zająć się nim mieli wojskowi.
Saperzy z 25. Brygady Kawalerii Powietrznej zidentyfikowali niewybuch jako niemiecką bombę lotniczą SD 50 z czasów II wojny światowej. Potężny ładunek był stosowany do działań burzących. Bomba mogła przebić pancerz dowolnej konstrukcji o grubości nawet 40 centymetrów. Niemcy stosowali tego typu bomby do niszczenia konstrukcji stalowych, fabryk, hal i mostów.
Neutralizacja bomby
Żołnierze zabrali z budowy niebezpieczne znalezisko. Niewybuch został w specjalnym pojemniku balistycznym przewieziony do Tomaszowa Mazowieckiego.
Niewybuch zostanie zdetonowany na wojskowym poligonieKATARZYNA DUTKIEWICZ-PAWLIKOWSKAoficer prasowy 25. Brygady Kawalerii Powietrznej