Akcja “Motocykle są wszędzie. Patrz w lusterka” na stałe wpisała się w wiosenne działania łódzkiej drogówki i łódzkich motocyklistów. Edycja 2019 odbyła się w sobotnie (6 kwietnia) przedpołudnie na al. Jana Pawła II. I choć policjanci z motocyklistami stali w miejscu, w którym często przeprowadzane są kontrole drogowe, to nie brakowało tych, którym trzeba było przypominać o zachowaniu zgodnym z przepisami ruchu drogowego.
Naklejka “Motocykle są wszędzie” zamiast mandatu
Policjanci ustawili się z laserowym miernikiem prędkości i rozpoczęli swoje standardowe działania. Każdy kierowca, który został złapany na przekroczeniu prędkości o kilkanaście kilometrów, mógł liczyć na nieco policyjnej litości.
Policjanci wspólnie z motocyklistami rozmawiali z kierowcami, pouczali ich i zamiast mandatu naklejali kierowcom naklejkę “Motocykle są wszędzie” na tylnej szybie auta.
Kierowcy i motocykliści przesadzają
Znaleźli się też tacy kierowcy, którzy próbowali polemizować z ujawnionymi wykroczeniami. Jeden z nich nie potrafił zrozumieć potrzeby zapinania pasów. Oprócz naklejki dostał dodatkowo przypomnienie na blankiecie mandatowym.
Choć pozytywna akcja była prowadzona wspólnie przez motocyklistów i policjantów, to do kontroli zatrzymywano również motocyklistów. W jednym z przypadków okazało się, że 23-letni mężczyzna jedzie motocyklem mimo braku prawa jazdy do kierowania jednośladem. W tej sytuacji musiał zostać ukarany mandatem w wysokości 500 złotych.