Łowiccy policjanci rozbili grupę przestępczą zajmującą się kradzieżami drogich motocykli.  Mundurowi odzyskali sześć niemalże nowych, ekskluzywnych i rzadkich jednośladów wartych ponad ćwierć miliona złotych. Kryminalni zatrzymali sześciu mężczyzn narodowości polskiej i ukraińskiej.
Kradzież motocykli w Łowiczu
Wszystko zaczęło się od kradzieży 4 kwietnia. Z garażu na osiedlu Bratkowice w Łowiczu złodzieje skradli cztery prawie nowe i bardzo drogie motocykle: ducati, indian motocycle scout bobber, BMW oraz kawasaki. Łączna ich wartość to ponas 250 tys. zł. Działania kryminalnych doprowadziły ich do powiatu poddębickiego i konkretnych lokalizacji. Podczas przeszukania jednej z nich, w stodole policjanci znaleźli trzy z czterech skradzionych w Łowiczu motocykli. Pojazdy były przykryte plandeką i belkami słomy. Zatrzymany został pierwszy z paserów, który ukrył skradzione jednoślady. Tego dnia policjanci zatrzymali również dwóch mężczyzn, którzy brali bezpośredni udział w kradzieży motocykli. 17 kwietnia doszło do zatrzymania kolejnych trzech mężczyzn: dwóch włamywaczy i pasera. A policjanci odnaleźli czwarty, skradziony z garażu w Łowiczu motocykl. Jak się okazało złodzieje kradli jednoślady nie tylko w powiecie łowickim, śledczy zabezpieczyli kolejne dwa motocykle typu cross, skradzione wcześniej w innych regionach kraju.
Sprawa kradzieży jest rozwojowa
W sumie w tej sprawie kryminalni zatrzymali dotychczas sześciu mężczyzn. Odzyskali sześć skradzionych motocykli o łącznej wartości ponad ćwierć miliona złotych. Do tej pory zarzuty kradzieży z włamaniem usłyszało trzech zatrzymanych: 31-latek oraz dwóch 43-latków z powiatu poddębickiego, którzy decyzją sądu zostali tymczasowo aresztowani na okres 3 miesięcy. Grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności. Trzech kolejnych zatrzymanych mężczyzn: 61 i 40 latek z powiatu poddębickiego oraz 23 letni obywatel Ukrainy usłyszało zarzuty paserstwa, za które grozi im kara 5 lat więzienia. Mężczyźni zostali objęci dozorem i mają orzeczony zakaz opuszczania kraju. Zdecydowana większość członków rozbitej grupy przestępczej jest dobrze znana policji. Byli już notowani za przestępstwa przeciwko mieniu. Sprawa jest jednak rozwojowa i niewykluczone są kolejne zatrzymania.