Strzały na Nawrot w Łodzi zagłuszyły powitanie nowego roku przez łodzian. Kierowca próbował próbował przejechać dwóch policjantów. Po pościgu udało się zatrzymać młodego kierowcę. To był jeden z incydentów sylwestrowej nocy w Łodzi.
Strzały na Nawrot w Łodzi
Do północy 31 grudnia policja w województwie łódzkim zatrzymała 15 pijanych kierowców. Nie było żadnych wykroczeń związanych z gromadzeniem się czy przemieszczaniem. Policja przyznaje, że łodzianie odpowiedzialnie witali rok 2021.
Policjanci koncentrowali się przede wszystkim na niesieniu pomocy osobom potrzebującym, w tym narażonym na wychłodzenie oraz na zapewnieniu bezpieczeństwa w ruchu drogowym i eliminacji osób kierujących pod wpływem alkoholu oraz tych spożywających go w miejscach publicznych. mówi mł. insp. JOANNA KĄCKA z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi
Wyjaśniana jest sytuacja, do której doszło około północy przy ul. Nawrot w Łodzi.
Policjanci z oddziału prewencji po zakończonej w tym miejscu interwencji zwrócili uwagę na wsiadających do fiata stilo kilku mężczyzn. Jak wynika ze wstępnych ustaleń, kierujący tym pojazdem cofając nie zachował należytej ostrożności i omal nie potrącił umundurowanego policjanta.
Auto ruszyło dynamicznie w kierunku bramy wyjazdowej, w której stał drugi funkcjonariusz dający sygnały do zatrzymania się. Kierowca fiata przyspieszył. Policjant w porę zdążył odskoczyć, a następnie wykorzystał broń służbową oddając strzał ostrzegawczy i kolejny w kierunku uciekającego pojazdu. mówi mł. insp. JOANNA KĄCKA
Na zakręcie przy ul. Wodnej auto uderzyło w zaparkowany tam inny pojazd. Ze stilo wybiegło kilka osób. Po pościgu funkcjonariusze zatrzymali jedną z nich. 25-latek trafił do policyjnego aresztu. Był trzeźwy, ale wstępne badanie wykazało w jego organizmie środki odurzające.
Tragedia na Słowackiego
72-letnia kobieta zginęła w nocy z czwartku na piątek w pożarze mieszkania na parterze kamienicy przy ul. Słowackiego w Łodzi. Prawdopodobną przyczyną było zaprószenie ognia.
Podczas nocy sylwestrowej w Łodzi nie było widać wielu ludzi. Ulicami jeździło też dużo mniej samochodów niż zwykle w sylwestra.