Franciszkanie w Łodzi na Rzgowskiej już od kilku lat hucznie obchodzą śmigus-dyngus. Tradycyjnie po mszy świętej ksiądz Piotr Kleszcz wychodzi na wodną bitwę z dziećmi. W 2019 roku do bitwy chętnie przyłączyli się również dorośli.
Śmigus-dyngus u Franciszkanów
Już na mszy świętej z udziałem dzieci zakonnik przypominał o tym, że po zakończeniu liturgii zaplanowana jest wspólna zabawa. Ksiądz Piotr jeszcze nie zdążył wyjść do dzieci, a już rozgorzała wodna bitwa.
Wodą lali się wszyscy ze wszystkimi. W ruch poszły pistolety wodne, jajka psikające wodą, butelki plastikowe, a nawet wiadra.
Mokry zakonnik
Ojciec Piotr Kleszcz wyszedł przygotowany do czekających na niego z wodą. Był uzbrojony w pistolet wodny i… okulary do pływania.
Oczekujący litości nie mieli. Śmigus-dyngus u franciszkanów na Rzgowskiej w Łodzi zakończył się wspólnym “myciem” jednego z samochodów zaparkowanych na kościelnym dziedzińcu.