Popularne sklepy odzieżowe znikną z galerii handlowych. Spółka LPP zapowiedziała zerwanie umów najmu powierzchni dla swoich największych sklepów. LPP ma ogromne straty finansowe przez koronawirusa i Covid-19. Trudno przewidzieć, czy do 4 maja spółce uda się renegocjować umowy z galeriami handlowymi.
Zamknięte sklepy odzieżowe
Gdańska spółka LPP ma pięć marek modowych: Reserved, House, Cropp, Mohito i Sinsay. Swoje produkty sprzedaje na 39 zagranicznych rynkach. Płaci za to gigantyczne podatki. Przez ostatnie 5 lat do budżetu państwa LPP wpłaciła w sumie 4 miliardy złotych z tego tytułu. W rankingu Ministerstwa Finansów spółka znalazła się w gronie 30 największych płatników podatku CIT.
LPP wydało komunikat o odstąpieniu od części umów najmu powierzchni w centrach handlowych w Polsce. To oznacza, że popularne sklepy odzieżowe zostaną w tych lokalizacjach zamknięte.
Umowy, o których mowa, dotyczą około 29,5 procent ogólnej powierzchni handlowej wykorzystywanej przez Grupę Kapitałową LPP. Firma nie mówi konkretnie, o jakie lokalizacje sklepów chodzi. Decyzja podyktowana jest troską o interes firmy w obliczu skutków pandemii Covid-19 prognozowanych dla handlu.
Nowa rzeczywistość handlowa po otwarciu centrów handlowych będzie odbiegać od tej, jaką znamy sprzed ogłoszenia pandemii. Zakupy w rękawiczkach, maseczkach i przyłbicach i wiele innych obostrzeń dotyczących bezpieczeństwa wpłyną znacząco na komfort i psychologię zakupów, zniechęcając do nich klientów.
Ogromne straty i nowe umowy
Jak prognozuje gdańska spółka, przychody w sklepach stacjonarnych prawdopodobnie nie przekroczą nawet 30 procent zeszłorocznych poziomów w porównywalnych okresach.
Czynsze na dotychczasowym poziomie nie są w żaden sposób uzasadnione. Od kilku tygodni głośno mówimy o tragicznej sytuacji całego sektora handlu i usług. Jeśli chcemy obronić miejsca pracy, musimy jak najszybciej dostosować warunki prowadzenia działalności handlowej, w tym w szczególności kosztów najmu, do nowej rzeczywistości. Każdy dzień zwłoki w tej sprawie zwiększa ryzyko gigantycznej fali zwolnień. mówi SŁAWOMIR ŁOBODA, wiceprezes zarządu LPP
Zgodnie ze stanowiskiem zarządu LPP, dotychczas obowiązujące umowy są nieadekwatne do nowych okoliczności w jakich funkcjonować będą galerie handlowe oraz użytkownicy powierzchni w tych galeriach.
Łoboda dodaje, że liczy na porozumienie się w tej kwestii z właścicielami galerii handlowych. Jeśli nie dokonają weryfikacji sposobu rozliczania kosztów najmu, sklepy odzieżowe LPP i zapewne wiele innych, zostanie zlikwidowanych.
Empik zamyka sklepy
Wiadomo już, że 40 swoich sklepów 4 maja nie otworzy Empik. Decyzja o ich zamknięciu została podjęta, a Empik opublikował oświadczenie w tej sprawie. Podaje w nim, że zamierza zainwestować w sprzedać online.
Już teraz Empik notuje trzycyfrowe wzrosty w sprzedaży online i digital, której udział w 2019 zbliżył się do 40 procnet obrotów. W tym roku oczekiwany jest jego dalszy znaczący wzrost. Firma zapowiada większe inwestycje w tym obszarze.
Empik nie podaje jednocześnie lokalizacji sklepów, których umowy najmu powierzchni zostały wypowiedziane. Nie wyklucza jednocześnie dalszych wypowiedzeń umów tam, gdzie prowadzenie rentownej działalności będzie niemożliwe.