Na metę biegu Łódź Business Run dotarło prawie 3 tysiące biegaczy. Dzięki nim uzbierano 229 tysięcy 288 złotych dla osób z niepełnosprawnością ruchową. Bieg zorganizowano szósty raz.
Łódź Business Run
Organizatorzy już na początku wyznaczyli limit 600 sztafet, czyli udział 3 tysięcy uczestników. A taka frekwencja zapowiadała rekord zebranych pieniędzy. Opłaty startowe są bowiem przeznaczane na cel biegu, czyli w tej edycji pomoc osobom z niepełnosprawnością ruchową.
Dzięki temu udaje się kupić profesjonalne protezy, zorganizować rehabilitację fizyczną i pomoc psychologa. Im więcej osób pobiegnie, tym większe wsparcie do chorych dociera.
Do tej pory wsparcie dzięki Łódź Business Run trafiło do 40 osób. Część z nich wzięła udział w biegu, bo stworzyła własną sztafetę. W tym roku uczestnicy pobiegli dla Grażyny Kopias, Piotra Braszkiewicza i Waldemara Woźniaka. Dzięki temu, że udało się zebrać prawie 230 tys. zł pomocą zostaną objęte kolejne osoby.
Najszybsi widzewiacy
Łódź Business Run wspierają także ambasadorzy. Pierwszy raz pobiegł Euzebiusz Smolarek, 47-krotny reprezentant Polski w piłce nożnej. Specjalnie w sobotę wyjechał z Holandii, by w niedzielę rano stanąć na starcie w rodzinnej Łodzi. Niespełna cztery kilometry pokonał w nieco ponad 19 minut.
Drugim ambasadorem jest Tomasz Osmulski, jeden z najbardziej znanych biegaczy w Łodzi i regionie. On dał wszystkim przykład jak szybko biegać. Trasę długości 3,7 km pokonał w 11 minut i 37 sekund. To był najlepszy czas spośród wszystkich biegaczy.
Drużynowo najszybsza okazała się sztafeta grupy biegowej Razem Trenujemy Sport związanej z klubem Widzew Łódź. Konrad Grzyb, Sebastian Grabowski, Sebastian Szczególski, Igor Lewandowski i Robert Wójcik pięć okrążeń pokonali w godzin 5 minut i 48 sekund.
Na najwyższym stopniu podium stanęli drugi rok z rzędu i zapowiedzieli, że nie jest to ich ostatnie słowo. Drugie miejsce zajęła drużyna Accenture Runners Club (1:07.12), a trzecie Sportowi Inżynierowie Politechniki Łódzkiej (1:09.30).