Sąd Rejonowy dla Łodzi Śródmieścia skazał w poniedziałek (4 maja) byłego szefa Prokuratury Rejonowej w Kutnie na karę 6 lat więzienia i przepadek 130 tysięcy złotych wziętej łapówki. (Ex)prokurator skazany został nie tylko za łapówkarstwo, ale naruszenie nietykalności cielesnej policjanta oraz grożenie funkcjonariuszom.
Prokurator skazany za łapówkarstwo
Prokuratura Krajowa zarzuciła Sławomirowi E. przede wszystkim przyjęcie korzyści majątkowej. Były już, główny śledczy powiatu kutnowskiego zdaniem prokuratury i sądu pierwszej instancji przyjął 130 tysięcy złotych łapówki od jednej z mieszkanek. W czasie procesu adwokat próbował udowodnić, że skazany prokurator nie przyjmował pieniędzy w związku z pełnioną służbą, a miały to być pieniądze na finansowanie działalności klubu koszykarskiego z Kutna, którego jednocześnie Sławomir E. był prezesem.
Tej tezy nie można udowodnić, tym bardziej, że zeznająca jako świadek kobieta, która łapówkę przekazywała nie była ani kibicem tej drużyny, ani fanem koszykówki. Zapraszana na mecze nie przychodziła. Co więcej, nie była też mile widziana przez cały zarząd klubu sportowego. sędzia MAŁGORZATA PĄŚKO, Sąd Rejonowy dla Łodzi Śródmieścia
Sędzia w krótkim uzasadnieniu podkreśliła też, że zeznania świadka dotyczące przyjmowania łapówki były spójne i wiarygodne. Natomiast linia obrony oskarżonego upadła, bo niewytłumaczalne choćby w kontekście sponsorowania klubu, były potajemne spotkania w ustronnych miejscach.
Z dokumentów sądowych wynika, że Sławomir E. dzwonił do świadka z żądaniem przekazania pieniędzy. Najczęściej były to kwoty około 10 tysięcy złotych. Zdarzyło się też, że zażądał jednorazowo 30 tysięcy złotych.
Atak na policjantów
Kolejne zarzuty za które został skazany prokurator dotyczyły wydarzeń z Łodzi. Tutaj Sławomir E. przebywał w domu swojej partnerki. Sąd ustalił, że gdy prokurator pokłócił się ze swoją kobietą wyszedł z mieszkania. Wrócił po pewnym czasie. Był pijany. Pomylił jednak klatki w budynku i dobijał się do innego mieszkania.
Gdy drzwi otworzył mężczyzna, czynny jeszcze wtedy prokurator, próbował wtargnąć do mieszkania. Wtedy zaskoczony mężczyzna wezwał policję na pomoc. Na miejsce przyjechało dwoje funkcjonariuszy.
Sławomir E. w słowach uznawanych za obraźliwe krzyczał na policjantów. Obrażał zarówno funkcjonariusza jak i policjantkę. Wyzywał ich i groził im między innymi zwolnieniem z pracy. MAŁGORZATA PĄŚKO, Sąd Rejonowy dla Łodzi Śródmieścia
Wówczas prokurator trafił do łódzkiej izby wytrzeźwień a ostatecznie został zawieszony i wyrzucony z urzędu prokuratorskiego. Sąd nie miał problemu z rozstrzygnięciem tych zarzutów, gdyż akurat do nich sam oskarżony się przyznał. Za kilka przestępstw względem funkcjonariuszy prokurator skazany został na kilka miesięcy więzienia, ale ostatecznie karę połączono.
Apelacja i przedłużony areszt
Skazany w poniedziałek prokurator przebywa w areszcie śledczym dzięki orzeczeniu Sądu Najwyższego z 19 września 2019 roku. Wówczas sąd zgodził się na uchylenie immunitetu prokuratorowi Sławomirowi E. i pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej, jak również na jego tymczasowe aresztowanie.
Po ogłoszeniu wyroku oskarżony prosił sąd o to, by na przyszły proces apelacyjny mógł oczekiwać na wolności. Były prokurator skazany na więzienie, podnosił, że nie może dłużej przebywać w areszcie śledczym bo musi opiekować się zwierzętami i załatwić sprawy finansowe. Są oddalił tę prośbę i skazany prokurator ma przedłużony areszt do końca wakacji.
Prokurator skazany został na karę bezwzględnego więzienia. Łączna kara to 6 lat więzienia i przepadek 130 tysięcy złotych na rzecz Skarbu Państwa w większości wypełniła oczekiwania Prokuratury Krajowej, która chciała dla Sławomira E. kary 7 lat bezwzględnego więzienia.
Dokładnie zapoznamy się z uzasadnieniem orzeczenia sądu i podejmiemy decyzję, czy w ogóle będziemy wnosić apelację i w jakim zakresie. Orzeczona kara jest bliska tej, jakiej oczekiwaliśmy. JOLANTA KĘDZIORA, Prokuratura Krajowa
Natomiast obrona Sławomira E. tuż po zakończeniu rozprawy zapowiedziała apelację. Jedyną wątpliwość pozostawia mecenas w kwestii zakresu, w jakim na życzenie skazanego prokuratora, zaskarży poniedziałkowy wyrok.
Apelację złożymy na pewno. Pozostaje kwestia jej zakresu. Na pewno też w ciągu tygodnia zaskarżymy postanowienie o przedłużeniu aresztu tymczasowego dla mojego klienta. JAN KUROWSKI, obrońca
Wyrok nie jest prawomocny, a apelację rozpatrywać będzie Sąd Okręgowy w Łodzi. Najwcześniej za kilka miesięcy. Prokurator skazany na karę bezwzględnego więzienia czeka teraz na to, czy sąd zgodzi się, by pomiędzy procesami był na wolności a nie w areszcie śledczym.