Pożar garażu w Łodzi wybuchł w piątek, 26 lipca. W środku budynku znaleziono radzieckie granaty i inne militaria. Właściciel musiał zakończyć wakacje nad morzem.
Pożar garażu w Łodzi
Około godziny 11 strażacy dostali zgłoszenie o pożarze garażu na Franciszkańskiej przy Racjonalizatorów. Sądzili, że jadą do rutynowej akcji gaśniczej niewielkiego budynku. Nikt nie przypuszczał, że garaż może być dla nich śmiertelnym zagrożeniem.
Podczas akcji gaśniczej jeden ze strażaków zauważył metalową skrzynkę, w której ułożone były radzieckie granaty. Okazało się, że cały garaż naszpikowany jest bronią i akcesoriami militarnymi.
Koniec wakacji
Na miejsce wezwano policyjnego pirotechnika, by zabezpieczył niebezpieczne zbiory. Tymczasem właściciel garażu od tygodnia jest na wakacjach nad morzem. Zapada decyzja o tym, że mężczyzna musi niestety przerwać swój wypoczynek i jak najszybciej przyjechać na miejsce pożaru.
Jeden komentarz
Pamiętam jak dwa lata temu na śląsku znaleziono kilka niewybuchów. Ewakuować było trzeba centrum Katowic. Strach czasami mieszkać wiedząc, jakie jeszcze inne niespodzianki czekają.