Uniwersytet Łódzki poinformował, że senat tej uczelni jednogłośnie sprzeciwia się planom Ministerstwa Edukacji Narodowej, które chce wprowadzić przedmiot przyroda w miejsce dotychczasowych czterech: biologii, geografii, fizyki i chemii.
Chcą zlikwidować 4 przedmioty
Pod koniec września wiceminister Katarzyna Lubnauer przyznała, że trwają prace nad stworzeniem jednego przedmiotu „nauki przyrodnicze” w szkole podstawowej. Wprowadzenie przedmiotu przyroda zaplanowano do wprowadzenia w reformie, która ma zostać przeprowadzona w 2026 roku.
Żadne decyzje jeszcze nie zapadły, a Ministerstwo Edukacji Narodowej prowadzi konsultacje reformy programowej dla szkół podstawowych. Jednym z założeń szykowanych zmian jest wyłączenie z programu nauczania 4 przedmiotów „przyrodniczych”: biologii, geografii, fizyki i chemii. Plany są proste: zastąpić wszystkie te przedmioty jednym przyrodą.
Ministerstwo konsultuje pomysł na polskich uczelniach. Senat Uniwersytetu Łódzkiego 19 listopada przyjął jednogłośnie uchwałę, która jednoznacznie sprzeciwia się takim planom. Zdaniem naukowców taka zamiana doprowadzi do zubożenia treści programowych i do znacznego ograniczenia wpływu tych dyscyplin na kształtowanie umiejętności i wiedzy oraz rozwoju uczniów.
Geografia na straconej pozycji
Jednym z pierwszych wykładowców Uniwersytetu Łódzkiego, który uznał ministerialne plany wprowadzenia przedmiotu przyroda w miejsce 4 innych był prof. Marcin Wójcik, dziekan wydziału nauk geograficznych. Profesor uważa, że najgorszym jest wyłączenie z programu nauczania w szkołach podstawowych geografii.
Spowoduje to ograniczenie edukacji geograficznej tylko do elementów środowiska przyrodniczego. Uczniowie zostaną pozbawieni szansy odkrywania świata we wszystkich jego aspektach – również społecznym, kulturowym i gospodarczym – mówi prof. Marcin Wójcik.
Wcześniej o nieusuwanie i niezastępowanie geografii w programie nauczania w szkołach podstawowych przedmiotem przyroda zaapelował do ministerstwa prof. Marek Więckowski, wiceprzewodniczący Międzynarodowej Unii Geograficznej.
Uchwała senatu łódzkiej uczelni zostanie przekazana do ministerstwa. Jednak uwagi wykładowców nie są dla ministerstwa wiążące, mimo że pod uchwałą senatu podpisali się dziekani wszystkich wydziałów Uniwersytetu Łódzkiego.
Problematyczna przyroda
Naukowcy z Uniwersytetu Łódzkiego wskazali też w uchwale, że zmiana 4 przedmiotów w jeden spowoduje kolejne problemy. Ich zdaniem taka zamiana może doprowadzić nawet do tego, że zabraknie chętnych do kształcenia się na kierunkach nauczycielskich.
Kursy i bloki dydaktyki przedmiotów szkolnych przeżywają na uniwersytetach kryzys związany m.in. z brakiem młodych osób, które w przyszłości będą chętne do pracy w zawodzie nauczyciela. Bez wsparcia ministerstwa, m.in. w zakresie tworzenia kierunków zamawianych, poszczególnym wydziałom, instytutom, a także całym uczelniom będzie niezwykle trudno sprostać oczekiwaniom związanym z reformą programową – czytamy w uchwale senatu.
Władze i pracownicy Uniwersytetu Łódzkiego zasugerowali, że najlepszym wyjściem jest pozostawienie przedmiotu przyroda w IV klasie szkoły podstawowej, a w klasach V-VIII nauczanie geografii, biologii, fizyki i chemii jako oddzielnych przedmiotów. Jednym słowem naukowcy zasugerowali niezmienianie podstawy programowej w tym zakresie.
Dlatego – w trosce o jakość kształcenia i dobro kolejnych pokoleń – władze i pracownicy UŁ postulują pozostawienie geografii, biologii, fizyki i chemii jako samodzielnych przedmiotów w klasach V-VIII, przy zachowaniu przedmiotu przyroda w klasie IV.