Prokuratura w Łodzi wszczęła śledztwo w sprawie nieuczciwych praktyk handlowych. Chodzi o dwie firmy, których przedstawiciele zapraszali na badania, a na spotkaniu przede wszystkim manipulacjami zachęcali seniorów do zakupów urządzeń AGD, garnków czy kołder. Wszystko było sprzedawane na niekorzystnych warunkach.
Sprzedawali drogo, zarobili miliony
Prokuratura zarzuca dwóm spółkom1Komunikat w sprawie 3026-1.Ds. 78.2024, że wiele osób doprowadziły do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie nie mniejszej niż 6 milionów złotych. Kwota może być o wiele wyższa, bo wielu poszkodowanych nie zgłosiło się do prokuratury czy na policję. Jak działali przedstawiciele firm?
Dzwoniono do potencjalnych „klientów”, którzy mogli być zainteresowani udziałem w bezpłatnych badaniach profilaktycznych np. wzroku. W czasie rozmowy telemarketerzy próbowali wykluczyć osoby potencjalnie niebezpieczne dla firmy – np. dziennikarzy czy policjantów, a zapraszali na badania przede wszystkim seniorów. Wabikiem były bezpłatne badania a czasem prezenty w postaci sprzętu AGD, np.: mały, bezprzewodowy odkurzacz, czajnik elektryczny, żelazko podróżne.
W danym mieście wynajmowano komercyjnie salę, gdzie zaproszeni umawiani byli najczęściej na tę samą godzinę. Obiecane badania nie były wykonywane. Czasem tylko przeprowadzano pokazowe badanie, by upewnić uczestników, że dobrze zrobili przychodząc na spotkanie. Pomagano na przykład dobrać „pacjentowi” okulary, choc z profesjonalnym badaniem okulistycznym niewiele miało to wspólnego.
Ci którzy czekali na swój czas badania, uczestniczyli w pokazach marketingowych, które miały rzekomo zrekompensować organizatorom wydatki na profilaktyczne badania. Z każdego takiego spotkania wielu seniorów wychodziło z zupełnie im niepotrzebnymi materacami o cudownych właściwościach, garnkami które gotują lepiej niż wszystkie inne, czy pościelą, która ma zbawienne dla snu właściwości.
Często też seniorzy zaciągali pożyczki, by móc sfinansować zakupy. Orientowali się, że produkty nie mają cudownych właściwości dopiero, gdy spłata zobowiązania była już wymagalna, a zwrot produktu niemożliwy do zrealizowania.
Ustalenia prokuratury
Prokuratura Okręgowa w Łodzi 30 października 2024 roku wszczęła śledztwo dotyczące działalności dwóch spółek zarejestrowanych w Białymstoku. Śledztwo dotyczy działań firm prowadzonych od 4 lutego 2022 roku do 2 lipca 2023 przede wszystkim w Łodzi, ale działania prokuratury obejmują też inne miasta. Zapraszali na badania, a na miejscu sprzedawali sprzęt AGD.
W krótkich okresach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru osiągniecia korzyści majątkowej, doprowadzenia wielu osób do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w łącznej kwocie nie mniejszej niż 6 734 561,19 zł, poprzez zaproszenie pokrzywdzonych na prezentacje produktów AGD pod pretekstem darmowego badania wzroku lub prezentu, a następnie nakłaniania do zakupu produktów AGD po wcześniejszym wprowadzeniu w błąd, odnośnie do preferencyjnych warunków sprzedaży, faktycznej wartości sprzedawanych przedmiotów oraz ich właściwości medycznych – czytamy w komunikacie prokuratury.
Prokuratura zarzuca spółkom przestępstwo oszustwa, które dotyczy wielu osób i było z góry zaplanowane. Śledztwo prowadzone jest w sprawie dotyczącej mienia o wartości większej niż dziesięciokrotność kwoty określającej mienie wielkiej wartości. Za tak opisane przestępstwo kreatywnym sprzedawcom grozi kara od 5 do 25 lat więzienia.
Dodatkowo śledczy uważają, że przedstawiciele dwóch firm sprzedając po zawyżonych cenach produkty, dostawali za to nielegalne wynagrodzenie. Prokuratorzy są też przekonani, że między 30 stycznia a 17 marca 2023 roku podejrzewani próbowali ukrywać przed służbami nielegalnie zarobione pieniądze, a mowa o kwocie ponad 820 tysięcy złotych. Dlatego postępowanie toczy się też w kierunku tzw. prania brudnych pieniędzy.
Znacznego utrudnienia stwierdzenia przestępnego pochodzenia oraz miejsca umieszczenia środków pieniężnych w łącznej kwocie 821 374,29 zł, stanowiących korzyść majątkową pochodzącą z popełniania przestępstw (red. oszustwa), dokonania transferu kwoty 395 674,29 zł na rachunek oraz wypłaty kwoty 425 700,00 zł – czytamy w informacji z prokuratury.
Sprzedaż poza siecią sklepów
Pierwsza ze spółek została wpisana w Krajowym Rejestrze Sądowym w lutym 2022 roku w Białymstoku. Założył ją 28-letni wówczas mężczyzna i został jedynym właścicielem. W swojej nazwie spółka sugerowała działalność związaną z leczeniem i medycyną (red. – w nazwie było: „medicare”), ale już w profilu działalności nie było o tym ani słowa.
Od początku firma nastawiona była na sprzedaż różnych rzeczy, ale na pewno nie badań czy usług medycznych. Głównym celem działalności firmy, jaki wpisał w KRS założyciel, była „pozostała sprzedaż detaliczna prowadzona poza siecią sklepową, straganami i targowiskami”.
Sprzedawać mieli przede wszystkim samochody i sprzęt gospodarstwa domowego. Dodatkowo w swoim profilu firma miała badanie rynku i opinii publicznej. Spółka zawiesiła działalność 31 maja 2024 roku.
Nietypowo pomagali zarządzać pieniędzmi
Druga ze spółek została założona również w Białymstoku. Ją natomiast założył 60-latek, który chciał przede wszystkim doradzać ludziom w zarządzaniu finansami. Zgodnie z danymi Krajowego Rejestru Sądowego Stanisław G. chciał, by oprócz zarządzania finansami, jego firma również mogła sprzedawać dywany, kosmetyki, sprzęt gospodarstwa domowego (AGD).
Nazwa spółki również mogła wprowadzać w błąd, bo jest niemal identyczna jak nazwa jednego z łódzkich prywatnych centrów medycznych zajmujących się rehabilitacją także seniorów, choć spółka nie ma nic wspólnego z tym centrum. W działalności tej białostockiej spółki pojawiła się również możliwość sprzedaży artykułów medycznych, takich jak np. ortezy czy inne materiały ortopedyczne. Spółka powstała w grudniu 2022 roku i działa dalej mimo toczącego się śledztwa.
Przypisy
- 1