Badania, które przeprowadzili naukowcy ze szwedzkiego Uniwersytetu Lund, wskazują zależność między tatuowaniem się i zachorowaniem na raka. Naukowcy wyliczyli, że tatuaże zwiększają ryzyko zachorowania na nowotwór o 21 procent.
Tatuaże zwiększają znacznie ryzyko raka
Szwedzcy naukowcy zakończyli pierwszą część badań nad tatuażami wiosną i 24 maja opublikowali wyniki1Possible association between tattoos and lymphoma revealed, które mogą przerażać. Głównym wnioskiem jest to, że tatuowanie zwiększa ryzyko zachorowania na nowotwór. Wyliczono, że ryzyko rośnie o ponad 20 procent.
Badania koordynuje epidemiolog Christel Nielsen. Z przeprowadzonych badań na próbie prawie 12 tysięcy osób wynika, że tatuaże mogą być czynnikiem ryzyka raka układu limfatycznego lub chłoniaka, który jest dość rzadkim nowotworem.
Wiemy już, że kiedy tusz do tatuażu jest wstrzykiwany w skórę, organizm interpretuje to jako coś obcego, czego nie powinno tam być, i aktywuje się układ odpornościowy. Duża część tuszu jest transportowana daleko od skóry, do węzłów chłonnych, gdzie tusz się osadza – mówi Christel Nielsen.
Naukowcy sprawdzili też, czy na nasze zdrowie ma wpływ to jak dużą powierzchnię ciała pokrywają tatuaże. Okazało się, że kluczowym czynnikiem nie jest wielkość tatuaży, a czas ich powstania. Badacze zauważyli, że najwięcej zachorowań było wśród osób, których tatuaże były mniejsze niż powierzchnia dłoni.
Tatuaże a ryzyko chłoniaka
Badania i obliczenia naukowców doprowadziły do twierdzenia, że ryzyko zachorowania na chłoniaka jest bardzo duże w pierwszym okresie po zrobieniu tatuażu. Ryzyko zachorowania na nowotwór jest wtedy większe u wytatuowanych osób nawet o 81% niż u tych, którzy tatuaży nie robili.
Większość robi sobie pierwszy tatuaż w młodym wieku, co oznacza, że narażeni są na działanie tuszu do tatuażu przez znaczną część życia. Mimo to badania tylko zarysowały powierzchnię długoterminowych skutków zdrowotnych tatuaży – mówi Christel Nielsen.
Co ciekawe, później to ryzyko maleje. Można powiedzieć, że szkodliwość tatuaży zamiera na 3 do 10 lat, by znów aktywować się po 11 latach od zrobienia tatuaży. Wtedy zwiększone ryzyko u wytatuowanych określone zostało na poziomie 19 procent.
Naukowcy zauważyli, że wśród osób z tatuażami najczęściej wykrywano trzy typy chłoniaka: rozlany z dużych komórek B (28%), Hodgkina (21%) i grudkowy (18%). U większość zdiagnozowanych osób chłoniaka wykryto w wieku między 51 a 57 lat.
Ważny jest tusz i kolor tatuaży
Zdaniem naukowców badania potwierdziły też konieczność dokładnej kontroli składu tuszy do tatuowania, bo nikt nie zakłada, że ludzie przestaną mieć potrzebę wyrażania siebie przez tatuaże.
Niezwykle ważne jest, aby osoby wytatuowane były świadome, że tatuaże mogą mieć niekorzystny wpływ na zdrowie i że należy szukać pomocy medycznej, jeśli wystąpią jakiekolwiek objawy, które mogą być związane z tatuażem. Ludzie z pewnością nadal będą chcieli wyrażać swoją tożsamość poprzez tatuaże, dlatego niezwykle ważne jest, by upewnić się, że jest to bezpieczne – mówi Christel Nielsen.
Koordynatorka badań zapowiedziała, że badania są kontynuowane, bo pytań, które pojawiły się w trakcie badań jest bardzo wiele2Tattoos as a risk factor for malignant lymphoma: a population-based case–control study. Na kilka jednak udało się znaleźć przynajmniej częściowe odpowiedzi.
Analiza naukowców dała podstawy do wnioskowania, że wyższe ryzyko zachorowania na chłoniaka mają osoby z tatuażami tylko czarnymi (szarymi) w porównaniu z osobami, które mają tatuaże czarne i kolorowe.
Badacze zauważyli jeszcze jedną zależność: laserowe usuwanie tatuaży zmniejsza ryzyko zachorowania na nowotwór.
Przypisy
- 1
- 2