Grupa cyberprzestępców działała jak mafia. Był jasny podział ról, zwłaszcza w fałszywych sklepach internetowych. Dzięki współpracy pięciu komend policji, w tym łódzkiej, udało się zatrzymać 60 osób.
Rozbita grupa cyberprzestępców
Wszystko odbywało się pod nadzorem Prokuratury Regionalnej w Warszawie. W akcji brali udział policjanci z Katowic, Łodzi, Gorzowa Wielkopolskiego i z kilku oddziałów w Warszawie. Grupa cyberprzestępców była podejrzana o oszustwa komputerowe, kradzieże z włamaniem na konta bankowe, hacking oraz pranie pieniędzy.
Pierwsze zatrzymania odbyły się jeszcze w grudniu 2020 roku. Do kolejnych dochodziło sukcesywnie w kolejnych dniach. W sumie zatrzymano 60 osób.
Funkcjonariusze wykonali także ponad sto przeszukań, w wyniku których zabezpieczyli sprzęt elektroniczny, dokumenty, karty bankowe i karty SIM zarejestrowane na podstawione osoby oraz maski i przebrania wykorzystywane do wypłat pieniędzy z bankomatów. Przejęto także broń i narkotyki.
Grupa cyberprzestępców jak mafia
Z ustaleń śledczych wynika, że część podejrzanych osób mogła tworzyć i obsługiwać 40 fałszywych sklepów internetowych. Pokrzywdzonych zostało nawet kilka tysięcy osób, które zapłaciły za towar, lecz nigdy go nie otrzymały. Sklepy były zarejestrowane na dane osobowe podstawionych osób tzw. „słupów” lub dane z kradzieży tożsamości.
Część podejrzanych mogła zajmować bardzo wysoką pozycję w środowisku cyberprzestępczym, istniał też podział ról. Sklepy były obsługiwane przez tzw. telefonistów, którzy odpowiadali za kontakt z pokrzywdzonymi za pomocą telefonu, e-maila lub czatu. Inne osoby zakładały za niewielkim wynagrodzeniem konta w bankach, do których następnie przekazywały dostęp tzw. rekruterom.
Zatrzymano także osoby, które faktycznie dysponowały rachunkami bankowymi oraz kontami na giełdach kryptowalut. Wśród ustalonych i zatrzymanych podejrzanych są także tzw. bankierzy, którzy ogłaszali na forach w dark web, „usługę” prania pieniędzy pochodzących z przestępczej działalności.
Fałszywe opinie klientów
Aby uwiarygodnić sklepy wśród potencjalnych klientów, ich witryny internetowe były dobrze wypromowane dzięki wykupionym reklamom i pozycjonowaniu w wyszukiwarkach internetowych. Podejrzani inwestowali w reklamę wybranych sklepów nawet 30 tysięcy złotych. Bardzo często ze sklepem powiązana była fałszywa strona internetowa z pozytywnymi opiniami rzekomych klientów.
Z ustaleń śledztwa wynika również, że inni podejrzani mogli prowadzić działalność „phishingową”, polegającą na podszywaniu się np. pod znane serwisy umożliwiające wykonywanie błyskawicznych płatności internetowych.
Śledczy ustalili, że jeden z podejrzanych mógł wysłać nawet blisko 40 tysięcy SMS-ów do potencjalnych pokrzywdzonych, zawierających linki do fałszywych stron internetowych, które miały umożliwić rzekomą płatność np. za energię elektryczną.
Część uzyskanych w ten sposób pieniędzy była przekazywana na giełdy kryptowalut. Miało to na celu utrudnienie stwierdzenia ich przestępczego pochodzenia.
Uwaga na SMS-y
W sprawie tymczasowo aresztowano 28 osób, a przedstawione zarzuty obejmują między innymi kierowanie i udział w zorganizowanej grupie przestępczej, pranie brudnych pieniędzy, oszustwa komputerowe, kradzież z włamaniem na konta bankowe oraz hacking.
Policja apeluje, aby zachować ostrożność, gdy otrzymujemy wiadomości SMS zawierające podejrzane linki lub informacje o konieczności dokonania dopłaty np. za przesyłkę, prąd lub gaz.