Tego w polskich służbach jeszcze nie było. Policjanci adoptowali psa. Kundelek będzie mieszkać z nimi w komisariacie w Aleksandrowie Łódzkim. Ma tam swoje posłanie na dyżurce i wygodną budę na podwórku. Ale pozostaje jeden problem – imię. Mundurowi proszą o pomoc i ogłaszają konkurs na imię dla ich nowego przyjaciela.
Od słów do czynów
Peso, bo takie imię miał w schronisku, ma wreszcie nowy, bezpieczny dom. Wcześniej sporo przeszedł, ponieważ człowiek, który miał się nim opiekować wyrzucił go z jadącego auta. Jego nowy opiekun to podkomisarz Daniel Tomczyk, a pies nie będzie szkolony do służby w policji .
Wszystko zaczęło się kilka tygodni wcześniej, gdy policjanci z Komisariatu Policji w Aleksandrowie Łódzkim wyszli z inicjatywą adopcji psa ze schroniska. Chcieli dać drugie życie zwierzęciu, a przy okazji mieć pod ręką pupila, który na co dzień będzie im towarzyszył.
Burmistrz Aleksandrowa Łódzkiego zagwarantował wsparcie dla policjantów i ich nowego podopiecznego. I tak od słów do czynów 1 lipca funkcjonariusze pojechali do schroniska „Psiakowo i spółka” pod Łowiczem.
Nowy dom kundelka
Mundurowi poznali się z kilkoma psami, jednak rudy kundelek od razu skradł ich serca. I tak policjanci adoptowali psa, który od 4 lipca mieszka z nimi w komisariacie.
Psina początkowo była nieśmiała, ale po kilku minutach poczuła się jak u siebie. Na dyżurce ma swoje posłanie, a do dyspozycji także podwórko. Zawsze będzie miał też kogoś, kto się nim zaopiekuje.
Teraz policjanci proszą o pomoc i ogłaszają konkurs na imię dla ich podopiecznego. Ważne, aby imię było w jakiś sposób powiązane z zawodem policjanta. Propozycje można wysyłać na adres mailowy: lp.vog.ajcilop.dl.zreigzobfsctd@kinzcezr do 19 lipca.