niedziela, 6 października 2024

Policja zatrzymała podpalacza. Mieszkańcy bloku mogli zginąć

Udostępnij

Podpalacz w Łodzi zatrzymany. Mężczyzna podkładał ogień w śmietnikach przy blokach, czym narażał życie mieszkańców. Miał pecha, bo ktoś go widział. Mężczyzna w przeszłości był już notowany, a teraz usłyszy zarzuty zniszczenia mienia za co grozi mu do lat 5 więzienia.

Podkładał ogień i uciekał

O grasującym na ulicy św. Kazimierza podpalaczu łódzką policję powiadomił świadek. W niedzielę 22 września po godzinie 22 widział podpalacza przy śmietnikach. Mężczyzna podłożył tam ogień.

Pomimo sprawnej akcji strażaków, pojemniki całkowicie się spaliły.  Świadek opisał mężczyznę, którego widział, a policjanci na podstawie rysopisu rozpoczęli poszukiwania.W między czasie wpłynęły kolejne informacje o podpalonych śmietnikach na Widzewie.

Policjanci podczas sprawdzenia sąsiadujących ulic, zauważyli i zatrzymali mężczyznę, którego wygląd zgadzał się z podanym przez świadka. 44-latek przeświadczony o swojej bezkarności był kompletnie zaskoczony. Oświadczył, że jako osoba bezdomna i wolna ma prawo chodzić po ulicach. Podczas kontroli funkcjonariusze zabezpieczyli przy nim latarkę, rękawiczki i zapalniczkę.

mówi KATARZYNA ZDANOWSKA z KMP w Łodzi

Śledczy z VI Komisariatu Policji KMP w Łodzi ustalają czy jest również odpowiedzialny za kilka wcześniejszych podpaleń w ostatnich miesiącach na Widzewa.


Podpalacz lodz2

Skomentuj

Wpisz komentarz!
Podaj swoje imię

REKLAMA

Czytaj więcej

Wiadomości

Treści chronione!

P