Nastoletni łodzianin wezwał karetkę, ponieważ źle się poczuł. Wcześniej bawił się ze znajomymi w Arturówku, gdzie pili alkohol. Ratownicy nie tylko udzielili mu pomocy, ale i ze względu na jego stan, zadecydowali o przewiezieniu 19-latka do szpitala. Szybko okazało się, że ich sprzęt w karetce jest niekompletny…
Kradzież wartościowego sprzętu
Interwencja wydarzyła się późnym wieczorem w środę (26 czerwca). Wezwani na miejsce ratownicy, po udzieleniu pierwszej pomocy, przewieźli 19-latka do szpitala. Podczas porządkowania wnętrza karetki medycy zauważyli brak termometru elektronicznego. Podejrzewali, kto mógł go zabrać. Zawiadomienie o kradzieży złożyli w piątym komisariacie łódzkiej policji.
Gdy funkcjonariusze przyjechali do miejsca, w którym 19-latek mieszka, ten jeszcze odsypiał poprzedni wieczór. Wskazał jednak półkę, na którą odłożył termometr. Nie potrafił wyjaśnić, dlaczego go ukradł. Niewiele też pamięta z poprzedniego wieczoru, ponieważ wypił sporo alkoholu.
5 lat więzienia przez termometr
Odzyskany, nieuszkodzony termometr o wartości 550 złotych zwrócono łódzkim ratownikom. Nietypowa kradzież w Łodzi będzie miała swoje konsekwencje. Niekarany wcześniej 19-latek może spędzić w więzieniu nawet do 5 lat.