Święta Bożego Narodzenia to czas, gdy kościołach przygotowywane są tradycyjne bożonarodzeniowe szopki. Kolejowa szopka w Piotrkowie Trybunalskim od dziesięcioleci uważana jest za jedną z najbardziej okazałych w województwie łódzkim. Na olbrzymiej makiecie można podziwiać szopkę w skład której wchodzi około 200 figurek, a aż 40 z nich jest ruchomych. Figurki wykorzystywane do budowy tej szopki pochodzą z całego świata.
Szopka jak z dzieciństwa
Kolejową szopka w klasztorze ojców bernardynów w Piotrkowie jest nazywana bo od wielu lat tworzy ją dwóch emerytowanych kolejarzy. Pracę przy budowie szopki co roku rozpoczynają już w drugim tygodniu grudnia. Na początku kolejarze przychodzi przed świętami pomagać w kościele przy różnych pracach, także ustawianiu szopki, później zaczęli sami zajmować się budową bożonarodzeniowej szopki. Panowie Mirosław Kurdasiński i Włodzimierz Popławski szopkę w piotrkowskim klasztorze przygotowują ciągle od ćwierć wieku.
Dawniej, kiedy brakowało ludzi do pracy, przychodziliśmy pomagać przy różnych pracach i tak się zaczęło.
mówi Włodzimierz Popławski
Pierwsze „własne” szopki Włodzimierz Popławski budował z bratem zakonnym Cherubinem na korytarzu przy kościelnej zakrystii. Później szopki ustawiane były za ołtarzem kościoła, bo było tam dużo miejsca.
Tam była największa przestrzeń, która pozwalała budować piętrowo i szopka zachwycała rozmachem
mówi Mirosław Kurdasiński
Po remoncie ołtarza szopka jest budowana i ustawiana w dawnej stolarni, a dziś sali im. św. Franciszka.
Kolejowa szopka z 200 figurek
Budowa szopki zajmuje mężczyznom około 2 tygodni. Część figurek po wyjęciu z kartonów, w których są przechowywane, trzeba naprawić. Wszystkie figurki są oczyszczane i ustawiane od nowa. Praca wymaga ciągłego schylania się, chodzenia na kolanach i zajmuje wiele godzin.
Część figurek kupili bernardyni między innymi we Włoszech. Z Ziemi Świętej przywieziona została figurka Jezusa. Są łabędzie, czy osiołki, ale najwięcej figurek przestawia ludzi wykonujących codzienne prace: kowal, piekarz, garncarz, rzeźnik, szewc. Są też dzieci i górale. Nie mogło też zabraknąć pociągu i kolejarzy. Wszystkie budynki wykonane zostały z zapałek a ich dachy z szyszkowych łusek. Większość z nich wykonał – nieżyjący już – Paweł Sońta.
Wyjątkową kolejową szopkę w Piotrkowie Trybunalskim podziwiać można do 2 lutego 2025 roku.
