W pojedynku 25. kolejki Fortuna 1. Ligi drużyna GKS Bełchatów zremisowała na wyjeździe z Zagłębiem Sosnowiec 1:1 (0:1) po jedynym golu strzelonym w 82. minucie przez rezerwowego napastnika Macieja Masa. To spowodowało, że “Brunatni” w ligowej tabeli nie pogłębili straty do ekipy z Sosnowca, a w bezpośrednich pojedynkach z sosnowiczanami są lepszą ekipą.
Remis GKS z “Zagłębiakami”
Ekipa GKS Bełchatów wiosnę zaczęła od domowej przegranej 1:2 z Górnikiem Łęczna. Później przyszła pora na wyjazdową porażkę z Miedzią Legnica 0:3, przegraną u siebie z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza 1:2, remis 0:0 na wyjeździe z GKS Tychy oraz 1:1 u siebie z Odrą Opolę, przegraną w Łodzi z drużyną ŁKS 0:1 oraz u siebie 2:3 ze Stomilem Olsztyn (więcej o tym pojedynku pisaliśmy TUTAJ).
“Brunatni” w ostatnich 12 meczach nie zdołali zdobyć kompletu punktów, a ostatni raz z pełnej puli cieszyli się 13 listopada 2020 roku w Gdyni, gdzie wygrali z tamtejszą Arką 2:1.
https://twitter.com/GKSBelchatow_/status/1383476806708199424
Z kolei drużyna Zagłębia Sosnowiec zaczęła rundę wiosenną od domowego remisu 1:1 z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza. Później sosnowiczanie przegrali w Tychach z tamtejszym GKS 1:3, u siebie z Odrą Opole 0:2 oraz odnotowali remis w Łodzi z ŁKS 0:0. Następnie dwa domowe mecze ze Stomilem Olsztyn 2:1 i Widzewem Łódź 3:0 padły łupem Zagłębia. W ostatniej serii gier podopieczni trenera Kazimierza Moskala ulegli na trudnym terenie w Nowym Sączu tamtejszej Sandecji 1:2.
“Zagłębiacy” dotychczas wygrali 5 meczów, 4 zremisowali, a 15 przegrali. Ich bilans bramkowy wynosi 22 gole strzelone i tyle samo co GKS, czyli 33 stracone. Zespół z Sosnowca zdecydowanie lepiej radzi sobie na Stadionie Ludowym, ponieważ na wyjazdach ta ekipa w sezonie 2020/2021 nie odnotowała jeszcze ani jednego zwycięstwa.
Mecz GKS z Zagłębiem był o tyle ważny, że w ligowej tabeli bełchatowianie zajmują ostatnią 18. pozycję z dorobkiem 16 punktów, a trzy oczka więcej ma Zagłębie, które plasuje się na 17. miejscu. Sportowo “Brunatni” tracą do czerwono-zielono-białych zaledwie jedno oczko, ale przed sezonem klub z Bełchatowa został ukarany odjęciem dwóch punktów za zaległości finansowe.
Pierwszy mecz rozegrany w Bełchatowie zakończył się wygraną GKS 1:0 po bramce zdobytej w 30. minucie gry przez Bartłomiej Eizencharta, który zimą wrócił z wypożyczenia do ekstraklasowego Górnika Zabrze.
Trener GKS Bełchatów Marcin Węglewski, dla którego mecz w Sosnowcu był pojedynkiem ostatniej szansy na uratowanie posady szkoleniowca (nie wiadomo co w przypadku pełnienia dalszej funkcji dyrektora ds. sportowych) w wyjściowej “11” w porównaniu z domowym starciem ze Stomilem dokonał dwóch zmian. Na prawej stronie obrony Mikołaj Grzelak zagrał w miejscu Marcina Sierczyńskiego, a w ofensywie nastąpiła zmiana młodzieżowców. Za napastnika Macieja Masa zagrał pomocnik Filip Laskowski.
https://twitter.com/GKSBelchatow_/status/1383722959467020299
Pierwszą okazję w meczu próbowali sobie stworzyć goście z Bełchatowa, ale piłkę przejął jeden z rywali i zagrał górą do wybiegającego na pozycję Gonçalo Gregório, ale Portugalczyk nie stworzył większego zagrożenia i nabijając obrońcę GKS Mikołaja Grzelaka, wywalczył rzut rożny. Do piłki w narożniku boiska podszedł Dawid Gojny, który rozegrał futbolówkę krótko do Patrika Mišáka, a Słowak oddał piłkę piętką na lewą stronę do Gojnego, który mocno zacentrował idealnie do niepilnowanego João Oliveiry. Portugalski pomocnik Zagłębia wykorzystał okazję i z kilku metrów uderzył celnie głową tuż nad rękami bramkarza GKS, a idealnie pod poprzeczką.
Dwanaście minut później w świetnej sytuacji znalazł się napastnik GKS Bełchatów Valerijs Šabala, ale Łotysz, wychodząc na czystą pozycję był faulowany od tyłu przez João Oliveirę i sędzia Kornel Paszkiewicz był zmuszony w tej sytuacji pokazać strzelcowi pierwszej bramki czerwony kartonik. Gospodarze nie protestowali, bo wiedzieli, że zawodnik Zagłębia w pełni zasłużył na tę karę.
W 22. minucie prosto w bramkarza gości uderzył Damian Hilbrycht, a osiem minut później bełchatowianie zgłaszali zagranie ręką gracza Zagłębia we własnym polu karnym, ale gwizdek arbitra z Wrocławia milczał. Chwilę potem zrobiło się groźnie pod bramką gospodarzy, bo od słupka odbił się mocny strzał z blisko 25. metrów stoper Mateusza Bartkówa. Kilka minut przed końcem pierwszej połowy swojej okazji nie wykorzystał Šabala, który uderzył niecelnie z powietrza.
⏸ Do przerwy w Sosnowcu 1:0 prowadzi @zaglebie_eu po golu z 3. minuty Oliveiry. Gospodarze grają od 15. minuty w osłabieniu, ale bełchatowiwnie na razie nie znajdują sposobu na wyrównanie.
⏱ 45' #ZAGBEŁ 1:0
25. kolejka @_1liga_ pic.twitter.com/VmhfnmGWkf— GKS Bełchatów (@GKSBelchatow_) April 18, 2021
Po przerwie Zagłębie postanowiło postawić kropkę nad “i” starając się o zdobycie drugiego gola, aby czuć się bezpieczniej. To nie pomagało przyjezdnym, którzy bronili się i z presją czasu z minuty na minutę grali coraz bardziej nerwowo. Trzy minuty po wejściu z ławki rezerwowych na boisko Holender Quentin Seedorf był bliski zdobycia gola, ale na jego drodze stanął dobrze interweniujący bramkarz GKS Bełchatów Leonid Otczenaszenko. Później gra się wyrównała i uspokoiła, a panowała walka o piłkę i nieudane próby dośrodkowań.
W 82. minucie w środku boiska piłkę wślizgiem wygarnął kapitan gości Mariusz Magiera, a ta trafiła pod nogi Waldemara Gancarczyka, który bez żadnych kompleksów ruszył do ofensywy, biegnąc prawą stroną boiska. W ostatniej chwili pomocnik “Brunatnych” zagrał piłkę po ziemi w kierunku dobrze ustawionego Macieja Masa, a rezerwowy napastnik GKS piętką wpakował futbolówkę do siatki. Do końca meczu goście z Bełchatowa naciskali, ale zabrakło dokładniejszych okazji oprócz dwóch uderzeń Michała Pawlika, które były niecelne. Pojedynek w Sosnowcu zakończył się ostatecznie remisem 1:1 i podziałem punktów.
TUTAJ można obejrzeć bramki z meczu pomiędzy Zagłębiem Sosnowiec, a GKS Bełchatów.
W ekipie bełchatowian po tym meczu panowały mieszane nastroje. Z jednej strony szybko stracony gol dał duży oddech gospodarzom, ale przyjezdni mogli lepiej wykorzystać grę przez ponad 75. minut w przewadze jednego zawodnika. Mimo to remis nie pozwolił odskoczyć sosnowiczanom, którzy dalej mają nad GKS Bełchatów trzy punkty przewagi, a co ważne bramka Masa spowodowała, że bilans bezpośrednich spotkań jest na korzyść “Brunatnych”, którzy domowy mecz wygrali 1:0.
Warto wspomnieć, że w 83. minucie starcia w Sosnowcu debiut w ekipie Marcina Węglewskiego zaliczył obrońca Kajetan Kunka, który do Bełchatowa został wypożyczony z Rozwoju Katowice. Był to już 13 młodzieżowiec, który zagrał w sezonie 2020/2021 w barwach bełchatowskiego klubu. Z obecnej kadry GKS minut na boisku nie spędzili jeszcze: bramkarz Kewin Komar i pomocnicy Kamil Mizera oraz Marcin Ryszka.
– Coś nam przeszkadza, aby trafić w ten prostokąt nie tylko raz, ale nawet dwa albo trzy jak w poprzednim meczu. Nie wiem, czy to umiejętności, czy już paraliż, czy cały czas ta presja, która jest wokół nas, że ucieka nam kolejny mecz, że uciekają nam punkty, powoduje, że nie mamy tyle wiary i nadziei w to, żebyśmy strzelili i wygrywali mecze. Potrzebujemy zwycięstwa i każdy z nas zdaje sobie sprawę. To będzie jak woda dla ryby i wtedy to wszystko przełamiemy i pójdziemy do przodu ~ Marcin Węglewski, trener GKS Bełchatów
W tabeli Fortuna 1. Ligi GKS Bełchatów zajmuje nadal 18. pozycję z dorobkiem 17 oczek po 25 meczach. Bełchatowianie nie wygrali już od 13 meczów, a na ich zdobycz składają się 4 wygrane, 7 remisów i 14 porażek z bilansem bramek 18-34.
Zagłębie dzięki temu remisowi awansowało na 16. lokatę, a na 17. miejscu znajduje się GKS 1962 Jastrzębie, które ma tyle samo punktów co sosnowiczanie, czyli 20, ale o jeden mecz rozegrany mniej. To mecz 25. kolejki, który nie odbył się z powodu zagrożenia epidemicznego w Jastrzębiu-Zdroju z Miedzią Legnica.
“Brunatni” swoich szans mogą upatrywać w domowym meczu, gdzie czują się znacznie lepiej niż na wyjazdach, ale kolejny rywal nie będzie łaskawy. Do Bełchatowa na mecz 26. kolejki Fortuna 1. Ligi przyjedzie Sandecja Nowy Sącz, która plasuje się już na 11. pozycji po 25 meczach z sumą 33 oczek na koncie, bilansem 9 wygranych, 6 remisów i 10 porażek oraz 33 bramkami strzelonymi i 36 bramkami straconymi. Ekipa trenera Radosława Mroczkowskiego znacznie lepiej gra u siebie, ale w ostatnich tygodniach nowosądeczanie pokazują, że nie robi im to wielkiej różnicy.
Mecz na Stadionie Miejskim przy ul. Sportowej 3 w Bełchatowie pomiędzy GKS a Sandecją zaplanowano wstępnie na sobotę, 24 kwietnia na godz. 16:00, ale ten termin może jeszcze ulec modyfikacji.
25. kolejka – Fortuna 1. Liga
Zagłębie Sosnowiec – GKS Bełchatów 1:1 (1:0)
1:0 – João Oliveira 3′
1:1 – Maciej Mas 82′
Zagłębie Sosnowiec: Szymon Frankowski – Łukasz Turzyniecki, Lukáš Ďuriška, Piotr Polczak, Dawid Gojny – Szymon Sobczak (46′ Dawid Ryndak), Michał Masłowski (67′ Nikolas Korzeniecki), Maciej Ambrosiewicz, João Oliveira, Patrik Mišák (83′ Mateusz Popczyk) – Gonçalo Gregório (57′ Quentin Seedorf)
GKS Bełchatów: Leonid Otczenaszenko – Mikołaj Grzelak, Mateusz Bartków, Mariusz Magiera, Mateusz Szymorek – Jakub Bator (83′ Kajetan Kunka), Maciej Koziara (87′ Marcin Sierczyński), Damian Hilbrycht (83′ Michał Pawlik), Waldemar Gancarczyk – Filip Laskowski (46′ Jakub Staszak, 65′ Maciej Mas), Valerijs Šabala
żółte kartki: Polczak, Gojny – Koziara
czerwona kartka: João Oliveira (15. minuta, za faul)
sędzia: Kornel Paszkiewicz (Wrocław)
mecz bez udziału kibiców
Przeczytaj także:
Jakub Domurad przegrał z Kubańczykiem i zakończył udział w Młodzieżowych Mistrzostwach Świata
Pływacy z EKS Skry Bełchatów z rekordami życiowymi w łódzkiej Zatoce Sportu