Po fali upałów nad województwo łódzkie w czwartek napłynął front burzowy, który przyniósł znaczne ochłodzenie. Niestety, choć wydawało się, że burza w Łódzkiem nie była groźna, przejście frontu miało swoje skutki.
Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego przy wojewodzie łódzkim informuje, że od wieczora w czwartek (13 czerwca) strażacy interweniowali około 140 razy. Silny wiatr zerwał dachy na dwóch budynkach, a na 10 innych znacznie uszkodził. W pięciu miejscach zerwał też linie energetyczne. Opady deszczu, które towarzyszyły burzy, doprowadziły do podtopień. Takich interwencji strażacy mieli 32.
Niestety, burza w Łódzkiem skutkuje wciąż brakiem prądu w wielu miejscowościach województwa łódzkiego. W piątek rano bez prądu było ponad 14,5 tysiąca odbiorców. Awarie usuwane są na bieżąco.
Upał nie odpuszcza
Piątkowy chłodny poranek pozwolił nam nieco odpocząć od wysokich temperatur. Jednak pozostała część dnia zapowiada się upalnie. W dzień zachmurzenie małe i umiarkowane. Temperatura maksymalna od 28°C do 30°C. Wiatr słaby, wschodni. W nocy temperatura wyniesie w Łódzkiem od 16°C do 18°C.
Weekend zapowiada się podobnie. W niedzielę trochę chłodniej, temperatura nie powinna przekroczyć 26°C. IMGW nie wydało dla Łódzkiego żadnych ostrzeżeń pogodowych.