czwartek, 19 września 2024

Remont ulicy Lodowej w Łodzi. Utrudnienia przy cmentarzu Zarzew

W czwartek 19 września rozpoczął się remont ulicy Lodowej w Łodzi. Po wielu latach ulica ma odzyskać równą nawierzchnie, ale łodzian czekają utrudnienia drogowe w okolicy cmentarza Zarzew tuż przed Świętem Zmarłych.

Prace mają być prowadzone tutaj etapowo, a urzędnicy z łódzkiego magistratu zapewniają, że „projekt drogi ustalony został z kupcami.” Ma zostać też wybudowany parking przy cmentarzu. Prace zgodnie z umową muszą zakończyć się do 22 listopada 2024 roku.

Remont ulicy Lodowej w Łodzi

Z informacji przekazywanych przez Urząd Miasta Łodzi wynika, że prace są zaplanowane w taki sposób, by jak najmniej zdezorganizować ruch w okolicy cmentarza Zarzew przed zbliżającym się Świętem Zmarłych.

Remont ulicy lodowej w łodzi
UMŁ

W planach przede wszystkim jest remont nawierzchni ulicy Lodowej. Prace mają postępować szybko, bo nie ma konieczności wymiany podbudowy drogi, a jedynie warstw wiążącej i ścieralnej.

Projekt drogi ustalony został z kupcami, aby stworzyć im wygodne miejsca do handlu. Ponadto pomiędzy bramami cmentarza powstanie wygodny parking dla samochodów – czytamy w informacji z Urzędu Miasta Łodzi.

Dodatkowo mają być wykonane chodniki i ciąg pieszo rowerowy. Magistrat zapewnia, że powstanie też „wygodny parking”, czyli ułożone zostaną płyty postojowe. Na przystankach autobusowych zostaną wyremontowane perony i wymienione wiaty. Remont ulicy Lodowej ma dopełnić ustawienie ławek i koszy na śmiecie oraz posadzenie drzew.1Remont Lodowej rozpoczęty. Zmiany w organizacji ruchu i trasach MPK Łódź

Utrudnienia przy cmentarzu Zarzew

Na czas remontu ulicy Lodowej w Łodzi, a w zasadzie jej odcinka od ulica Andrzejewskiej do Przybyszewskiego, zachowana ma być możliwość przejazdu w jedną stronę. Samochodem będzie można przejechać od Przybyszewskiego do Andrzejewskiej. W drugą stronę objazd wyznaczono ulicą Andrzejewskiej i aleją Puszkina.

Remont ulicy lodowej w łodzi
UMŁ

Zmienionymi trasami od poniedziałku 23 września pojadą autobusy linii 64 i 69. Autobusy  komunikacji miejskiej będą jechały takim samym objazdem jak i inne samochody. Poniżej zmienione trasy linii autobusowych 64A, 69A, 69B2MPK ŁÓDŹ: Komunikat o zmianie tras linii autobusowych od 23 września 2024 roku.

  • Linia 64A: CMENTARZ ZARZEW – Papiernicza, Lodowa, Andrzejewskiej, Puszkina, Przybyszewskiego, Lodowa, Widzewska, Wałowa, Rokicińska, Piłsudskiego, Niciarniana, Czechosłowacka, Edwarda, Krokusowa, Pszczyńska, Janosika, Brzezińska, Wojska Polskiego, Franciszkańska, Organizacji WiN, Bałucki Rynek, Limanowskiego, Zachodnia – ZACHODNIA LIMANOWSKIEGO
  • Linia 69A/B: REKINIA KUSOCIŃSKIEGO – Popiełuszki, Maratońska, Waltera Janke, Nowe Sady, Obywatelska , Politechniki, Paderewskiego, Broniewskiego, Felińskiego, Gojawiczyńskiej, Dąbrowskiego (wariant A: przez Ossendowskiego), Lodowa, Andrzejewskiej, Puszkina, Maszynowa – DWORZEC ŁÓDŹ WIDZEW
Przypisy

6 miesięcy więzienia za kradzież doniczki z grobu

Policjanci znaleźli kobietę, która na cmentarzu parafialnym w Opocznie ukradła donicę z jednego z grobów. 6 miesięcy więzienia za kradzież doniczki z grobu to najniższa z możliwych kar.

Ukradła pod okiem kamer

Mieszkanka Opoczna na  początku września 2024 roku zgłosiła się na komisariat policji z prośbą o pomoc w ustaleniu sprawcy kradzieży. Kobieta poinformowała, że ktoś ukradł doniczkę z kwiatami z grobu jej bliskich.

Złodziejce nie przeszkadzał w kradzieży nawet fakt, że cmentarz przy Moniuszki w Opocznie monitorują kamery. Policjanci rozpoczęli poszukiwanie cmentarnej złodziejki od analizy monitoringu.

Policjanci pojechali na cmentarz, tam połączyli się telefonicznie z operatorem monitoringu miejskiego, który obsługuje Straż Miejska w Opocznie. Wspólnie rozpoczęli odtwarzanie ścieżki, którą pokonała kobieta odpowiedzialna za kradzież kwiatów z nagrobka. Strażnik miejski przeglądając zapis monitoringu, przez telefon precyzyjnie wskazywał drogę jaką pokonała złodziejka – mówi podkomisarz Barbara Stępień z opoczyńskiej policji1Okradła nagrobek. Została zatrzymana przez opoczyńskich policjantów.

Ja po nitce do kłębka, tak policjanci trafili do kolejnego nagrobka. Okazało się, że kobieta skradzioną doniczkę z kwiatami ustawiła na innym grobie. 

6 miesięcy więzienia za kradzież doniczki z grobu
Policja Opoczno

Więzienie za kradzież doniczki z grobu

Szybko udało się ustalić, że sprawcą kradzieży jest 42-letnia mieszkanka powiatu opoczyńskiego. Nie umiała racjonalnie wytłumaczyć swojego zachowania. Prawdopodobnie chciała zaoszczędzić kilkadziesiąt złotych na kupnie kwiatów na grób bliskich, a w konsekwencji popełniła występek prawny i słono zapłaci za kradzież doniczki z grobu.

Kobieta nie usłyszała zarzutu kradzieży, a zarzut „ograbienia miejsca spoczynku zmarłego” 2Kodek Karny – Art. 202§2. Za ten występel w Polsce grozi kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

Kobieta przyznała się do winy i wyraziła skruchę. Skorzystała też z możliwości dowolnego poddania się karze. Dzięki takiemu prawnemu rozwiązaniu, w uzgodnieniu z Prokuraturą Rejonową w Opocznie, wymierzona kara 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na rok. Dodatkowo kobieta musi też zapłacić grzywnę w wysokości 1500 złotych.

 

Przypisy

Śmiertelny wypadek w Marianowie Rogowskim. Zginął 31-latek

Po godzinie 2 w środę 18 września strażacy zostali wezwani do zdarzenia drogowego w powiecie brzezińskim. Wypadek w Marianowie Rogowskim skończył się śmiercią 31-letniego kierowcy.

Wypadek w Marianowie Rogowskim

Gdy strażacy dojechali na miejsce wypadku zobaczyli samochód leżący poza drogą. Auto było dosłownie wbite w drzewo. Na pomoc dla kierowcy było już za późno.

Śmierć na miejscu poniósł 31-letni mężczyzna. Do wydobycia ciała ofiary z wnętrza auta strażacy musieli użyć narzędzi hydraulicznych – mówi bryg. Jędrzej Pawlak, oficer prasowy strażaków w województwie łódzkim.

Śmiertelny wypadek w marianowie rogowskim
Straż pożarna w Brzezinach

Szczegółowo okoliczności śmiertelnego wypadku w Marianowie Rogowskim na drodze krajowej nr 72 między Łodzią a Rawą Mazowiecką wyjaśniają policjanci z brzezińskiej drogówki. W sprawie śledztwo będzie prowadzić Prokuratura Rejonowa w Brzezinach.

Śledczy muszą odpowiedzieć na pytanie, co było bezpośrednią przyczyną zgonu mężczyzny oraz upewnić się, że w zdarzeniu drogowym nie brał udział żaden inny uczestnik ruchu.

Śmiertelny wypadek w marianowie rogowskim
Straż pożarna w Brzezinach

Rozpoczął się proces apelacyjny policjanta, który zastrzelił Adama Czerniejewskiego [FILM Z MONITORINGU]

Sprawa dotyczy wydarzeń z listopada 2019 roku, gdy interweniujący policjant zastrzelił Adama Czerniejewskiego przed blokiem w Koninie. Sąd Okręgowy po blisko 5 latach od tragicznych wydarzeń w lutym 2024 roku skazał Sławomira L. na 3 lata więzienia i zakaz pracy w policji przez lat 6.

Od tego wyroku odwołali się zarówno obrońcy policjanta jak i prokuratura. Proces apelacyjny rozpoczął się we wtorek 17 września w Łodzi. Oskarżony policjant zmienił linię obrony i już na początku procesu odwoławczego, szczegółowo składał wyjaśnienia.

Tragiczny pościg policjanta za podejrzewanym

Dramatyczne wydarzenia rozegrały się na osiedlu mieszkaniowym w Koninie (woj. wielkopolskie). 14 listopada 2019 roku przed południem policjanci próbowali wylegitymować trójkę młodych mężczyzn: 21-letniego Adam Czerniejewskiego i dwóch 15-latków.

Z ustaleń sądu w Kaliszu wynika, że 21-letni Adam Czerniejewski na widok radiowozu miał się zacząć nerwowo zachowywać. Gry policjanci zaparkowali, mężczyzna zaczął uciekać. Ruszył za nim biegiem oskarżony policjant – Sławomir L. Goniąc młodego mężczyznę, policjant wyjął broń i przeładował.

Śledczy na podstawie m.in. nagrań monitoringu ustalili, że uciekający mężczyzna przewrócił się  skręcając z chodnika na trawnik. Wtedy policjant miał okazję zatrzymać uciekającego. Broń jednak wystrzeliła.

Nieumyślne spowodowanie śmierci

Proces w Sądzie Okręgowym toczył się od 2020 roku. W lutym 2024 roku sąd uznał winę Sławomira L. Policjant, zdaniem sądu, winny jest przekroczenie uprawnień i nieumyślnego spowodowania śmierci 21-letniego mężczyzny.

Proces nie wykazał, że oskarżony pociągając za spust chciał, lub godził się na śmierć pokrzywdzonego. Z zapisu monitoringu widać, że nie mógł uwierzyć w to, co się stało, chwilę zajęła mu reakcja na to, że pokrzywdzony upadł. Policjant zaczął krzyczeć, żeby wezwano pomoc i rozpoczął reanimację – uzasadniała wyrok Katarzyna Maciaszek, sędzia Sądu Okręgowego w Kaliszu.

Jednocześnie sąd uznał, że policjant ponosi odpowiedzialność za śmierć 21-latka. Adam Czerniejewski zginął, bo zdaniem sądu, oskarżony umyślnie przekroczył swoje uprawnienia. Sławomir L. oddał strzał, choć nie istniały żadne przesłanki warunkujące użycie broni palnej. Sędzia w uzasadnieniu podkreślała, że jeżeli broń przypadkowo wystrzeliła to i tak winę ponosi za to policjant, bo nie zabezpieczył broni.

Podjął próbę zatrzymania pokrzywdzonego trzymając w ręku odbezpieczoną broń – mówiła w lutym sędzia Katarzyna Maciaszek.

Policjant usłyszał wyrok 3 lat więzienia, zakazu pracy w policji na sześć lat, zapłaty 50 tysięcy złotych nawiązki na rzecz ojca zastrzelonego Adama Czerniejewskiego oraz pokrycia części kosztów procesu w wysokości 25 tysięcy złotych.

Sąd Okręgowy w Kaliszu wydał wyrok sprzeczny z oczekiwaniami zarówno ojca zabitego, prokuratury jak i obrony. Obrońcy policjanta wnosili o uniewinnienie. Prokurator domagał się kary 1,5 roku więzienia, bo jego zdaniem był to nieszczęśliwy wypadek spowodowany niedbalstwem policjanta.

Znacznie wyższej kary domagał się pełnomocnik ojca Adama Czerniejewskiego. Oskarżyciel posiłkowy chciał skazania Sławomira L. na karę do 5 lat więzienia i wyznaczenie nawiązki w wysokości 250 tysięcy złotych.

Zastrzelił Adama Czerniejewskiego, chce uniewinnienia

Już pierwszego dnia procesu odwoławczego przed Sądem Apelacyjnym w Łodzi oskarżony policjant przedstawił swoją wersję wydarzeń. Częściowo zbieżna jest ona z ustaleniami Sądu Okręgowego w Kaliszu.

Podczas patrolu w Koninie zauważyliśmy grupę młodych osób obok salonu fryzjerskiego. Dwóch chłopców zainteresowało się naszym przejazdem, a trzeci spojrzał na nas i wstał. Postanowiliśmy ich wylegitymować. Zatrzymaliśmy radiowóz. Adam chwycił szybko plecak. Jedną rękę trzymał w środku. Sądziłem, że za chwilę rzuci się do ucieczki. Biegłem w jego kierunku. Kiedy się zbliżałem, wyciągnął rękę z plecaka i skierował ją w moją stronę, trzymając w niej jakiś przedmiot. Byłem przekonany, że jest to nóż – mówi Sławomir L.

Ten przedmiot miał spowodować, że policjant poczuł się zagrożony. Sławomir L. obawiał ataku ze strony młodego mężczyzny. Dlatego miał wyjąć broń i ją przeładować.

Adam poruszał się szybciej niż ja, bo moje buty i ekwipunek są ciężkie i utrudniają bieganie. Zauważyłem, że się wywrócił. Wiedziałem, że go dogonię. Doszło między nami do szarpaniny. Złapałem go lewą ręką, bo w prawej trzymałem pistolet. Trzymałem broń blisko piersi, wyciągając lewą część ciała w kierunku Adama. Chwyciłem go za kurtkę na wysokości tylnej części lewego barku. Pamiętam, że mocno się szarpał. Wykonał ruch, którym jednocześnie wstawał i odwracał się, a prawa ręka, w której trzymał ostrze, znalazła się w bliskiej okolicy mojego tułowia. Był to ruch dynamiczny. Wtedy postanowiłem oddać strzał w kierunku nóg Adama Czerniejewskiego – mówi Sławomir L.

Tym samym oskarżony potwierdził przed sądem, że strzał nie był przypadkowy. Przyznał, że strzelił celowo. Takie zeznania wykluczają wypadek w trakcie nieumyślnego użycia broni palnej.

Upadł, a ja stanąłem na jego prawej dłoni i pamiętam, że krzyczałem, żeby rzucił nożyczki. Jego ręka leżała na chodniku i wtedy zorientowałem się, że w dłoni trzymał nożyczki. Schowałem broń do kabury. Wtedy jeszcze nie wiedziałem, że Adam został postrzelony – zeznał policjant.

Kolejne zeznania policjanta obrazują szczegółowo, co się stało po postrzeleniu Adama Czerniejewskiego. Policjant po chwili zobaczył dziurę w kurtce zatrzymanego. Odsłonił kurtkę i zobaczył ranę na plecach.

Pamiętam, że krzyczałem do niego, żeby nie zasypiał i żeby patrzył mi w oczy. Nie reagował. Oceniłem, że doszło do zatrzymania krążenia. Natychmiast przystąpiłem do wykonywania masażu serca. Pamiętam, że krzyczałem do kolegi za patrolu, żeby wezwał pomoc i do ludzi, którzy stali w oknach, żeby wezwali karetkę – mówił na sali Sławomir L.

Już sąd pierwszej instancji potwierdził, że policjant faktycznie próbował udzielić pierwszej pomocy postrzelonemu. Jednak mimo to, Adam Czerniejewski zmarł w ciągu kilku minut od strzału.

Sąd apelacyjny po wysłuchaniu oskarżenia zdecydował, że konieczne jest wykonanie czynności procesowych, których nie wykonał Sąd Okręgowy w Kaliszu. Chodzi o przeprowadzenie dodatkowych czynności dowodowych w tym przesłuchania biegłych z zakresu medycyny sądowej, balistyki i technik interwencji policyjnych.

To były pierwsze wyjaśnienia, jakie oskarżony składał w toku całego procesu. Wskazał, że strzał padł celowo. Że celowo strzelił, rzekomo w obronie koniecznej, ale w mojej ocenie nie znajduje to potwierdzenia w materiale dowodowym. Jest film z monitoringu, na którym widać, że pokrzywdzony ucieka i nie trzyma w ręce żadnego narzędzia – mówi adwokat Zbigniew Krüger, pełnomocnik ojca Adama Czerniejewskiego.

Znacznie gorzej ocenia sytuację ojciec zastrzelonego mężczyzny. Podkreślając rozbieżności w relacjach policjanta, mężczyzna mówi nie o nieumyślnym spowodowaniu śmierci, a o zabójstwie.

Byłem na pierwszym przesłuchaniu policjanta w prokuraturze w Łodzi i wtedy twierdził, że strzelił mojemu synowi w klatkę piersiową, a nie w plecy, a teraz mówi coś zupełnie innego. Według mnie to było zabójstwo w zamiarze ewentualnym. Chcieliśmy przesłuchania biegłych, a sąd teraz nareszcie się do tego przychylił. Widocznie dostrzegł błędy. Pomalutku dochodzimy do prawdy. To idzie w dobrym kierunku – mówi Artur Czerniejewski.

Ponad 6 tysięcy wykroczeń w sierpniu nagrały kamery Red Light i OPP w Łódzkiem

Takiego wyniku jeszcze nie było w województwie łódzkim. W sierpniu kierowcy w Łódzkiem zostali nagrani przez kamery Red Light i kamery systemu odcinkowych pomiarów prędkości aż 6240 razy.

Rekordowo dużo wykroczeń popełniano co miesiąc na rondzie Inwalidów w Łodzi. W sierpniu rekord padł gdzie indziej, a wynik to 38% wszystkich nagranych wykroczeń.

Najgorzej nie w Łodzi

Od uruchomienia systemu na rondzie Inwalidów w Łodzi, kamery Red Light właśnie tutaj co miesiąc wychwytywały najwięcej wykroczeń w województwie łódzkim. W sierpniu kamery czerwonego światła zarejestrowały na tym ogromnym skrzyżowaniu aż 1186 wykroczeń. Co gorsza, nie był to najwyższy wynik w sierpniu.

Niechlubnym liderem stał się w sierpniu Piotrków Trybunalski. To właśnie w Piotrkowie padł rekord w sierpniu. Kamery Red Light na skrzyżowaniu alei Concordii z Alejami Sikorskiego zarejestrowały 2392 wykroczenia. Wynik jest porażający tym bardziej, że tylko w sierpniu zanotowano tutaj o pół tysiąca wykroczeń więcej niż od stycznia do lipca tego roku razem.

Kilkaset metrów dalej, również w ciągu Alei Sikorskiego w Piotrkowie Trybunalskim, kamery red light nagrały w sierpniu znacznie mniej, bo 287 wykroczeń.

Kamery red light w piotrkowie trybunalskim

W całym województwie łódzkim kamery czerwonego światła „zarobiły” na 4834 wykroczeniach. Mówiąc wprost: 4834 razy kierowcy przejechali przez skrzyżowania na czerwonym świetle.

Kamery red light na przejeździe kolejowym

Od lipca 2024 roku system red light działa w województwie łódzkim nie tylko na skrzyżowaniach dróg, ale i na jednym przejeździe drogowo-kolejowym na południu województwa. W lipcu czerwone światło zlekceważyło na przejeździe w Radomsku 106 kierowców.

Kamery red light na prejeździe kolejowym w radomsku
GITD

W sierpniu na tym samym przejeździe statystyki są gorsze o ponad 60%. Czerwone światło przed przejazdem kolejowym w Radomsku zlekceważyło 172 kierowców.

Kamery czerwonych świateł w Łódzkiem (sierpień 2024)
Dane o wykroczeniach kierowców, których przejazd na czerwonym świetle zarejestrowały kamery systemu Red Light w Łódzkiem. Dane z od 1 stycznia do 31 sierpnia 2024 roku.

Kamery na przejazdach kolejowych są montowane, by przede wszystkim ograniczyć liczbę wypadków śmiertelnych. Dodatkowo celem jest też ograniczenie nieodpowiedzialnych zachowań kierowców, jak choćby to zarejestowane we Wrocławiu.

Mężczyzna kierujący fordem dostał mandat w wysokości 2 tysięcy złotych i 15 punktów karnych.

Za wysoka średnia prędkość

W województwie łódzkim system odcinkowego pomiaru prędkości działa w czterech lokalizacjach. Również ten system zbiera mandatowe żniwo. W sierpniu zarejestrował w Łódzkiem 1406 wykroczeń.

Prawie połowa z nich została  popełniona na odcinku Biała PierwszaBiała Rządowa w powiecie wieluńskim na drodze krajowej nr 74.

Odcinkowe pomiary prędkości w Łódzkiem (wykroczenia styczeń-sierpień 2024)
Liczba przekroczeń prędkości zarejestrowanych w województwie łódzkim na odcinkowych pomiarach prędkości. Dane od 1 stycznia do 31 sierpnia 2024 roku.

Na tym nie koniec złych statystyk1Dane statystyczne – CANARDkierowców w Łódzkiem, bo już wkrótce system zostanie rozbudowany. W województwie łódzkim przybędzie 5 nowych lokalizacji w których uruchomione zostaną odcinkowe pomiary prędkości.


Sprawdź: Lokalizacje planowanych odcinkowych pomiarów prędkości w Łódzkiem


 

Przypisy

Remont Strykowskiej w Łodzi. Z miasta tędy nie wyjedziesz

W poniedziałek 16 września rozpoczął się remont ulicy Strykowskiej w Łodzi. Wprowadzono objazdy, a Strykowska jest przejezdna tylko w stronę centrum Łodzi.

Z Łodzi Strykowską nie wyjedziesz

Remont ulicy Strykowskije był konieczny. O tym nie trzeba przekonywać kierowców jadących w stronę węzła autostradowego w Strykowie lub stamtąd wracających. Jednak przeprowadzenie prac wiąże się z koniecznością zamknięcia – przynajmniej częściowego – ruchu na tej ulicy.

Remont ulicy strykowskiej w łodzi

To powoduje dodatkowe utrudnienia w poruszaniu się po dość zakorkowanej Łodzi. Ulica Strykowska została zamknięta od skrzyżowania z ulicą Wycieczkową do skrzyżowania z ulicą Okólną. Zamknięcie obowiązuje tylko w stronę Strykowa. Drogę zablokowano a na dochodzących do ulicy Strykowskiej uliczkach ustawiono nakazy skrętu w stronę centrum Łodzi.

Remont ulicy strykowskiej w łodzi -16. 09. 2024

Remont Strykowskiej i wprowadzone objazdy

Kierowcy, którzy chcą wyjechać z Łodzi na północ ulicą Strykowską, muszą skorzystać z objazdu. Ten poprowadzono ulicami: Łagiewnicką i OkólnąNatomiast autobusy linii 60 w stronę Imielnika pojada objazdem Wycieczkową i Okólną.

Remont Strykowskiej obejmie wymianę nawierzchni drogi. W niektórych miejscach konieczna jest też naprawa podbudowy.

Remont ulicy strykowskiej w łodzi -16. 09. 2024
UMŁ

Burze w Łódzkiem. Pozrywane dachy i uszkodzone samochody [ZDJĘCIA]

Gwałtowne ulewy, które przechodzą na Polską nie oszczędziły mieszkańców województwa łódzkiego. Najgorzej było w sobotę po południu w powiecie opoczyńskim w miejscowościach Brudzewice i Brudzewice Kolonia. Strażacy w sobotę 14 września od godziny 7.30 interweniowali ponad 100 razy.

Burze w Łódzkiem zrywały dachy

Nawałnica przeszła w sobotnie popołudnie nad miejscowościami Brudzewice i Brudzewice Kolonia w gminie Poświętne w powiecie opoczyńskim, zerwała 9 dachów, w tym cztery z budynków mieszkalnych.

Strażacy zanim zaczęli zabezpieczać uszkodzone budynki musieli najpierw udrożnić dojazdy do miejscowości, bo na drodze krajowej leżały powyrywane przez wiatr drzewa.

Setki interwencji atmosferycznych

Strażacy w Łódzkiem od sobotniego poranka do niedzielnego przedpołudnia interweniowali w związku z zagrożeniami atmosferycznymi ponad 300 razy. W większości ich interwencje dotyczyły wiatrołomów i pozalewanych piwnic oraz podwórzy.

Liczba interwencji straży pożarnej w Łódzkiem po nawałnicach, które przeszła nad województwem. Dane od godz. 7.00 w sobotę 14 września do godz. 10.00 w niedzielę 15 września

Najczęstszą przyczyną wezwań były wiatrołomy. Poza tym w kilkudziesięciu sytuacjach chodziło o wypompowanie wody, a w kilkunastu o zabezpieczenie uszkodzonego dachu – mówi Jędrzej Pawlak, oficer prasowy komendanta wojewódzkiego straży pożarnej w Łodzi.

Najwięcej interwencji strażacy podjęli w Łodzi. Tutaj między innymi pod naporem deszczu  spadła kolejna części ściany kamienicy przy alei 1 Maja 23.


Przeczytaj koniecznie: Katastrofa budowlana na trasie budowy tunelu średnicowego


 

Alarm powodziowy w kraju. Ewakuowano mieszkańców. W Łódzkiem burze

Ostrzeżenia 2. i 3. stopnia przez silnym deszczem i burzami wydano dla powiatów w województwie łódzkim. Na 41 stacjach hydrologicznych w Polsce przekroczony został stan alarmowy oraz stan ostrzegawczy na 30 stacjach. Sytuacja jest dramatyczna.

Alarm powodziowy w kraju. W Łódzkie burze

Najtrudniejsza sytuacja jest w województwach: dolnośląskim, opolskim, śląskim i małopolskim. Meteorolodzy przewidują, że do niedzieli suma opadów może sięgnąć 150 litrów na metr kwadratowy, co może spowodować gwałtowne powodzie. W tej części kraju obowiązuje ostrzeżenie przed intensywnymi opadami najwyższego – trzeciego stopnia. Największe opady deszczu prognozowane są w Kotlinie Kłodzkiej.

IMGW powiadomił w sobotę (14 września) o przekroczonym stanie alarmowym na 41 stacjach hydrologicznych i stanie ostrzegawczym na 30 stacjach. Wszyscy doskonale pamiętają powódź z 1997 roku i dramatyczną sytuację, która wówczas była. Na stacji Jarnołtówek (woj. opolskie) pobity został rekord opadów ustanowiony właśnie w 1997 roku. Dobowa suma opadów wyniosła 161,5 mm. Najtrudniejsza sytuacja jednak nadal jest w Głuchołazach, gdzie Biała Głuchołaska, czyli dopływ Nysy Kłodzkiej, przekroczyła poziom alarmowy o 130 cm.

W województwie łódzkim sytuacja również nie jest dobra. W regionie obowiązuje 2. stopień ostrzeżenia hydrologicznego. Meteorolodzy ostrzegają przed wezbraniem z przekroczeniem stanów ostrzegawczych w rzekach w całym województwie.

Sytuacji nie poprawiają prognozy. W południowej części naszego regionu przewidywane są silne opady deszczu do 50 mm i burze. Ostrzeżenie najwyższego, czyli 3. stopnia, obowiązuje w powiatach: piotrkowski, radomszczańskim i opoczyńskim. Tutaj sytuacja będzie najtrudniejsza.

Od 7 rano w sobotę do godziny 22 strażacy w związku z wydarzeniami atmosferycznymi interweniowali ponad 100 razy. Najczęściej w Łodzi i powiecie radomszczańskim.

Liczba interwencji straży pożarnej w Łódzkiem po nawałnicach, które przeszła nad województwem. Dane od godz. 7.00 w sobotę 14 września do godz. 10.00 w niedzielę 15 września

Alarm-powodziowy-14-09Strażacy z Łódzkiego do pomocy

Pierwszy alarm powodziowy ogłoszono w Głuchołazach, w woj. opolskim. Ewakuowano mieszkańców i zamknięto most na rzece Biała Głuchołaska. Deszcz nieustannie pada tam od piątku.

W sobotę (14 września) do pomocy tamtejszym strażakom i mieszkańcom wyjechało 43 strażaków z jednostek w Łódzkiem. Zabrali ze sobą sprzęt asekuracyjny i oświetleniowy, pozwalający na bezpieczną pracę na wałach przeciwpowodziowych. Ze strażakami pojechały także mikrobusy, lekkie samochody kwatermistrzowskie i quady.

Na południu województwa opolskiego jest trudna sytuacja związana z intensywnymi opadami deszczu.

Z Katowic Widzew przywozi 1 punkt. Mecz z GKS skończył się wynikiem 2:2

Widzew w 8. kolejce ekstraklasy piłkarskiej walczył z GKSem Katowice. Po raz ostatni drużyny grały ze sobą w lidze w sezonie 2021/22. Łodzianie wygrali wtedy 3:1 u siebie, na wyjeździe pokonali katowiczan 2:0. Pierwszy mecz w sezonie 2024/5 na remis.

W sobotę w Łodzi burze i silny deszcz

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenie drugiego stopnia dla miasta Łódź. W sobotę 14 września w Łodzi trzeba spodziewać się silnego deszczu i burzy.

Pogoda w sobotę 14 września

W sobotę nad Łodzią ma przejść burza. W mieście będzie też padał silny deszcz. Meteorolodzy spodziewają się, że spadnie od 60 do 90 mm deszczu. Ma też być silny wiatr, którego prędkość w porywach może dochodzić do 70 km/h.

Prawdopodobieństwo silnych opadów i burzy w Łodzi, meteorolodzy szacują na 80%. Ostrzeżenie meteorologiczne dla Łodzi obowiązuje od godziny 8 w sobotę przez 24 godziny, a synoptycy już ostrzegają, że może zostać przedłużone.

W województwie łódzkim niebo będzie praktycznie całkowicie zasłonięte chmurami. Poza Łodzią wysokość opadów deszczu to 35-50 mm. Będzie zimno. Prognozowana temperatura maksymalna w sobotę w Łódzkiem to 15°C, jednak odczuwalna będzie niższa o 2-3 stopnie, bo będzie wiał dość silny wiatr.

Noc z piątku na sobotę

Juz w nocy z piątku (13 września) na sobotę w województwie łódzkim występować będą mżawki i umiarkowane opady deszczu. Lokalnie wysokość opadów meteorolodzy szacują na 10 do 15 mm. W niektórych miejscach będą występować mgły.

Temperatura spadnie do 11-14 stopni Celsjusza. Będzie wiał z północy wiatr z umiarkowaną siłą, choć miejscami będzi sielny i porywisty.

Biskup Wojciech Osial biskupem diecezji łowickiej

Papież Franciszek mianował biskupa Wojciecha Osiala diecezjalnym biskupem diecezji łowickiej. Przez ostatnie miesiące biskup Wojciech Osial pełnił funkcję administratora apostolskiego w tej diecezji.

Wojciech Osial biskupem diecezjalnym

O nominacji księdza biskupa poinformowała w czwartek 12 września Nuncjatura Apostolska w Polsce.1Łowicz: bp Wojciech Tomasz Osial – nowym biskupem łowickim. Wojciech Osial był administratorem diecezji łowickiej od 9 marca 2024 roku, a 12 marca  biskup zaczął zarządzać diecezją. Funkcję miał pełnić do czasu wyboru nowego biskupa diecezjalnego.

Papież Franciszek postanowił2Bp Wojciech Osial – biskupem łowickim, że to właśnie biskup Wojciech Osial, rodowity łowiczanin, będzie nowym biskupem diecezji łowickiej. Uroczysty ingres biskupa Osiala do łowickiej katedry ma nastąpić 16 listopada 2024 roku.

Łowicki biskup z Łowicza

Wojciech Osial urodził się 19 listopada 1970 roku w Łowiczu. Po ukończeniu szkoły średniej wstąpił do seminarium duchownego w Warszawie. Jednak ostatni rok studiów ukończył w seminarium łowickim, zaraz po powołaniu deicezji łowickiej.

Święcenia kapłańskie przyjął z rąk biskupa Alojzego Orszulika 25 maja 1995 roku. Wkrótce po nich wyjechał do Rzymu. Tam do 2001 roku studiował na Papieskim Uniwersytecie Salezjańskim w Rzymie.

Ze stolicy apostolskiej wrócił do Polski z tytułem doktora. Habilitację zrobił na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie w 2014 roku. Niemal od początku jego kariery naukowej, Wojciech Osial zajmował się katechetyką.

Od powrotu do Polski w 2001 rokupracował jako notariusz w diecezji łowickiej oraz był wizytatorem lekcji religii w szkołach. W 2005 roku został włączony do diecezjalnej rady duszpasterskiej, a w 2013 roku został głónym cenzorem publikacji religijnych w diecezji łowickiej.

Decyzja nominacji biskupiej księdza Wojciecha Osiala została ogłoszona 24 grudnia 2015 roku. Wtedy ogłoszono go biskupem tytularnym Cediae i biskupem pomocniczym diecezji łowickiej.

Sakrę biskupią otrzymał 4 lutego 2016 roku w katedrze łowickiej. W 2021 roku został przewodniczącym komisji wychowania katolickiego Konferencji Episkopatu Polski.

Przypisy

Pożar hali na Szczecińskiej w Łodzi

Kilkanaście zastępów straży pożarnej walczy z ogniem w hali o powierzchni ponad 11 tysięcy metrów kwadratowych. Pożar hali na Szczecińskiej w Łodzi wybuchł w czwartek 12 września po godzinie 20.

Pożar hali magazynowej

Kilkanaście minut po godzinie 21 w czwartek 12 września z pożarem hali na Szczecińskiej w Łodzi walczyło 18 zastępów straży pożarnej. Ratownicy próbują opanować ogień w ogromnej hali o wymiarach 130×85 metrów.

Akcja z pewnością będzie trwała przez wiele godzin po w hali magazynowej przy Szczecińskiej 91 zgromadzone są dzianiny. Kilknaście minut przed godziną 22 w czwartkowy wieczór zduszono płomienie na tyle, że nie są widoczne na zewnątrz.

Pożar nie jest jeszcze opanowany. Strażacy próbują zlokalizować źródło ognia.

Pożar zlokalizowany

Kilkanaście minut przed godziną 23 udało się strażakom zlokalizować źródło ognia. Do późnych godzin nocnych trwało dogaszanie ognia. Akcja strażaków na miejscu zakończyła się kilka minut przed godziną 5 w piątek 13 września rano. Z ogniem walczyło 77 strażaków.

P