Mężczyzna włamał się do mieszkania swoich sąsiadów i próbował ukraść zawartość świnki skarbonki. Gdy nie udało mu się, postanowił zabrać coś innego. Włamanie w Tomaszowie wyjaśnia tamtejsza policja, a złodziejowi grozi do 10 lat więzienia.
Boso na włamanie
66-letni tomaszowianin włamał się do domu jednorodzinnego w sąsiedztwie swojego miejsca zamieszkania. Kiedy próbował wyciągnąć pieniądze z dziecięcej skarbonki, właścicielka domu niespodziewanie dla niego wróciła i spłoszyła złodzieja.
Kobieta natychmiast rozpoznała włamywacza, ponieważ był nim jej 66-letni sąsiad. Spłoszony mężczyzna uciekł, ale nie z pustymi rękoma. Zabrał z domu klapki jej męża. A zrobił to, ponieważ na włamanie przyszedł boso.
Niedługo po zgłoszeniu policjanci zatrzymali 66-latka. Miał w organizmie ponad półtora promila alkoholu. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem, za co grozi kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.