Siatkarskie rozgrywki ligowe mężczyzn w Polsce wchodzą w decydującą fazę, a w obozie PGE Skry Bełchatów już teraz mówi się o dużych zmianach kadrowych. Roszady przed startem kolejnego sezonu są nieuniknione zarówno w sztabie szkoleniowym jak i w drużynie, ale zanim to nastąpi bełchatowianie mają ważny cel. Wyciągnąć jak najwięcej się da jeszcze z tego sezonu.
Przed ekipą żółto-czarnych decydujące mecze w sezonie 2020/2021. Po odpadnięciu z Pucharu Polski i Ligi Mistrzów na poziomie ćwierćfinałów w obozie PGE Skry panuje pełna mobilizacja na osiągnięcie końcowego sukcesu w rozgrywkach PlusLigi, które są ostatnią nadzieją na uratowanie tego sezonu.
– Ważny będzie spokój i koncentracja na zadaniu. Kiedy grasz w play-off, nie ma znaczenia z kim rywalizujesz, bo każdy mecz to być albo nie być, więc trzeba dać z siebie wszystko ~ Michał Mieszko Gogol, trener PGE Skry Bełchatów
Dotychczas bełchatowianie w 26 ligowych spotkaniach wygrali 15 meczów, a w 11 ponieśli porażkę. To jeden z gorszych bilansów od kilku lat. W tych pojedynkach ekipa PGE Skry zebrała 48 punktów, które pozwoliły na zajęcie 4. miejsca. Bilans setowy żółto-czarnych wynosił 55 setów wygranych i 39 partii przegranych.
TUTAJ pisaliśmy o ostatnim ligowym meczu żółto-czarnych wygranym z MKS Będzin i o sytuacji w obozie PGE Skry Bełchatów.
Taki wynik pozwolił siatkarzom z Bełchatowa na komfort w postaci pierwszego domowego meczu ćwierćfinałowej fazy play-off z Asseco Resovią Rzeszów, która była w tabeli piąta na zakończenie rundy zasadniczej. Ten mecz zostanie rozegrany już w najbliższą sobotę, 20 marca o godz. 20:30 w hali “Energia”. Rywalizacja toczyć się będzie do dwóch wygranych. Rewanż w hali “Podpromie” zaplanowano równo tydzień później na sobotę, 27 marca, także na godz. 20:30.
W obozie PGE Skry nie brakuje motywacji, ponieważ w bieżących rozgrywkach dwukrotnie “Pasy” były lepsze od żółto-czarnych. W pierwszym meczu w Bełchatowie goście wygrali 3:2 (25:17, 25:16, 16:25, 23:25, 15:11), a u siebie Asseco Resovia Rzeszów grała już znacznie pewniej triumfując 3:0 (25:15, 26:24, 29:27). Jednakże szkoleniowiec bełchatowian uspokaja nastroje.
– Nie myślimy o tej rywalizacji emocjonalnie, w kategoriach brania za coś rewanżu. Gramy w fazie play-off, która rządzi się swoimi prawami i z nową energią przystąpimy do tej części sezonu. Zwłaszcza, że wreszcie mogliśmy spokojnie popracować. To, co było w rundzie zasadniczej chcemy oddzielić grubą kreską i myśleć tylko o tym co jest tu i teraz ~ Michał Mieszko Gogol, trener PGE Skry Bełchatów
W półfinale PlusLigi wygrany bełchatowsko-rzeszowskiej pary zagra z lepszym w duecie Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Ślepsk Malow Suwałki. Drugi półfinał utworzą zwycięzcy par: Trefl Gdańsk – VERVA Warszawa ORLEN Paliwa oraz Jastrzębski Węgiel – Aluron CMC Warta Zawiercie. Z kolei w kolejnej fazie gier przegrani meczów ćwierćfinałowych zagrają odpowiednio systemem miejsc 5-8 i 6-7.
Ponadto o 9. miejsce w PlusLidze do dwóch wygranych rywalizuje GKS Katowice z Indykpolem AZS Olsztyn, a o 11. lokatę Cerrad Enea Czarni Radom z Cuprum Lubin. Pewny spadku do Krispol 1. Ligi jest MKS Będzin.
https://ebelchatow24.pl/siatkarzeom-pge-skry-belchatow-zostala-liga,798/
Będą ciekawe zmiany w obozie PGE Skry Bełchatów
Jak ustalił dziennikarz Onet Sport Maciej Trąbski, który nie zwykł się mylić w przypadku transferów na polskim podwórku kontrakt z klubem podpisał portugalski rozgrywający Miguel Tavares. O tym wzmocnieniu w obozie PGE Skry mówi się już od dłuższego czasu. 28-latek miałby zastąpić Serba Mihajlo Miticia, który po sezonie ma opuścić Bełchatów. O skład będzie rywalizował z Grzegorzem Łomaczem, który ma zostać w ekipie PGE Skry. Obecnie mierzący 191 cm wzrostu Tavares jest graczem Cuprum Lubin.
Potwierdzają się też informacje o powrocie do obozu PGE Skry Bełchatów serbskiego atakującego Aleksandara Atanasijevicia. 30-latek miałby stanowić o sile ofensywnej żółto-czarnych zastępując innego Serba Dusana Petkovicia. Z kolei Bartosza Filipiaka, który ma ważny kontrakt z bełchatowskim klubem może zastąpić młody atakujący Przemysław Kupka. Przed rokiem 20-latek podpisał z PGE Skrą pięcioletnią umowę i został wypożyczony do pierwszoligowego KPS Siedlce. Wcześniej mówiło się jednak o duecie Atanasijević – Filipiak, który jednak okazał się być zbyt kosztowny.
https://twitter.com/MTrabski/status/1371814584647028737
O pozycji środkowych na razie niewiele słychać. Nieoficjalnie z klubem miał się żegnać Karol Kłos, którego kusiła Asseco Resovia Rzeszów i VERVA Warszawa ORLEN Paliwa, ale 32-latek jednak ma zostać w hali “Energia”. Stworzy on duet z Mateuszem Bieńkiem, który raczej nie wróci z wypożyczenia do włoskiego Cucine Lube Civitanova. Trzecim środkowym w obozie PGE Skry ma być Sebastian Adamczyk, a do Kędzierzyna-Koźla odejdzie Norbert Huber.
Na pozycji libero bez zmian. Duet Kacper Piechocki i Robert Milczarek wydaje się być nie do ruszenia.
W przyjęciu ma dalej występować Amerykanin Taylor Sander i młody Mikołaj Sawicki. Nie wiadomo co z przyszłością Milada Ebadipoura, którego kuszą włoskie kluby. Nie wiadomo też jeszcze kto zastąpi odchodzącego Serba Milana Katicia, który może zasilić szeregi gdańskiego Trefla. W kręgu zainteresowań znajdują się przyjmujący ze stolicy: Igor Grobelny i Bartosz Kwolek.
Z pewnością nastąpi zmiana na stanowisku pierwszego trenera. Michała Mieszko Gogola w obozie PGE Skry ma zmienić Serb Slobodan Kovač, który chce objąć zespół wraz ze swoim sztabem szkoleniowym.
O kilku z powyższych zmian można też przeczytać w serwisie siatka.org.
Przeczytaj także:
EKS Skra Bełchatów gospodarzem półfinałów Mistrzostw Polski juniorów
Zapaśnicy Akademii GKS Bełchatów z medalami Mistrzostw Województwa Łódzkiego