niedziela, 3 listopada 2024

Wybuch i pożar składowiska odpadów koło Łasku. 11 osób rannych

Udostępnij

Pożar składowiska odpadów w Woli Łaskiej wybuchł w poniedziałek, 1 lipca. Służby ratownicze przez wiele godzin gasiły pożar. Lądował też śmigłowiec LPR. Ogień pojawił się po godzinie 14, ale dopiero po godzinie 18 udało się pożar opanować.

Pożar składowiska odpadów

Służby przekazały, że pożar składowiska odpadów i utylizacji prawdopodobnie zaczął się od wybuchu pojemników z aerozolami, które są tam składowane. Ogień pojawił się około godziny 14.30. Po godzinie 15.30 pożar obejmował 500 metrów kwadratowych składowiska. Strażacy walczyli nie tylko o to, by ogień ugasić, ale i uratować zagrożony pożarem budynek magazynowy, stojący obok.

Na miejsce skierowano strażaków z PSP w Łasku oraz z najbliżej położonych jednostek OSP, a także Specjalistyczną Grupę Ratownictwa Chemicznego z Łodzi. Dopiero po godzinie 18 udało się opanować pożar. Na miejscu pracowało ponad 40 zastępów straży pożarnej.

Wstępnie ratownicy ustalili, że zostało poszkodowanych 5 osób, ale ostatecznie 11 osób wymagało pomocy medycznej. Na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Na miejscu akcji policja bada przyczyny wybuchu ognia pod nadzorem prokuratora rejonowego w Łasku.

W związku z dynamiczną sytuacją i wówczas nieopanowanym pożarem, Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wysłało wiadomości SMS do mieszkańców z ostrzeżeniem:

Uwaga! Pożar składowiska odpadów w Woli Łaskiej. Nie zbliżaj się do miejsca pożaru. Jeżeli możesz, zostań w domu i zamknij okna – czytamy w komunikacie.

Sytuacja opanowana dopiero wieczorem

Pożar składowiska odpadów udało się opanować wieczorem. Po godzinie 18.30 strażacy już tylko dogaszali tlące się na składowisku odpady. Udało się też ustalić, że pożar zapoczątkowany został przez wybuch zbiorników z aerozolami.

Z powodu wiatru i szybkiego rozprzestrzeniania się ognia, pożarem objęta była powierzchnia 4 tysięcy metrów kwadratowych. Przed ogniem udało się uratować halę zakładu.

kpt. Łukasz Górczyński, oficer prasowy KM PSP w Łodzi

Ta eksplozja doprowadziła do pożaru i była  bezpośrednią przyczyną obrażeń, pracujących na składowisku osób, przede wszystkim obywateli Ukrainy. Rannych w pożarze zostało łącznie 11 osób.

Dwie z nich są w stanie ciężkim, z licznymi poparzeniami śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego zostały przetransportowane do specjalistycznej kliniki leczenia poparzeń w Siemianowicach Śląskich.

Na miejscu strażacy i służby medyczne udzieliły pomocy pięciu osobom. Jedna osoba została przewieziona do szpitala prywatnym samochodem przed naszym przybyciem. Kolejne osoby też dotarły do szpitali na własną rękę.

kpt. Łukasz Górczyński, oficer prasowy KM PSP w Łodzi

11 rannych, 45 zastępów straży pożarnej

Z pożarem składowiska odpadów walczyły 52 zastępy straży pożarnej zawodowej i ochotniczej. 153 strażaków walkę z ogniem wygrało i akcja zakończyła się o godz. 3.15 w nocy z poniedziałku na wtorek (2 lipca) Na miejscu pracowali też ratownicy z grupy operacyjnej komendy wojewódzkiej straży pożarnej i komendy głównej.

Choć ustalono, że doszło do wybuchu pojemnika z aerozolami, to dokładną przyczynę tragicznych wydarzeń ustali śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Rejonową w Łasku.

Skomentuj

Wpisz komentarz!
Podaj swoje imię

REKLAMA

Czytaj więcej

Wiadomości

Treści chronione!

P