Po pościgu ulicami Andrespola, policjanci zatrzymali 41-letniego kierowcę land rovera. Mężczyzna nie zatrzymał się do kontroli. Uciekał łamiąc przepisy, a ostatecznie uderzył w policyjny radiowóz. Kierowca był nietrzeźwy, nie miał też uprawnień do kierowania. Za takie przestępstwa grozi mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Policyjny pościg w Andrespolu
W niedzielę, 3 lutego kilka minut po godzinie 2 w nocy, policjanci z wydziału patrolowego Komendy Powiatowej Policji w Koluszkach zauważyli kierowcę, który wykonywał dziwne manewry land roverem.
Ponieważ podejrzewali, że kierowca może być pijany, postanowili zatrzymać pojazd do kontroli. Mimo policyjnych sygnałów świetlnych i dźwiękowych oraz poleceń do zatrzymania pojazdu, kierowca nie tylko nie zatrzymał się ale i zaczął przyspieszać.
Pijany kierowca w Andrespolu
Usiłował uciec policjantom. Policjanci ruszyli w pościg. Kierowca uciekając, popełnił szereg wykroczeń. W pewnym momencie funkcjonariusze próbowali zablokować kierowcy dalszą jazdę. Kierowca zamiast się zatrzymać, próbował staranować radiowóz.
W Andrespolu pijany kierowca, po wjechaniu w radiowóz, kontynuował jazdę. Zaczął uciekać samochodem w kierunku Brzezin. Po kilku kilometrach dogonili i zatrzymali go policjanci.
Pijany kierowca z Łodzi
Kierującym okazał się 41 letni mieszkaniec Łodzi. Był kompletnie pijany. Badanie alkomatem wskazało, że w organizmie ma ponad 1,3 promila alkoholu.
Dodatkowo okazało się, że mężczyzna nie miał prawa jazdy. Łodzianinowi zostały przedstawione zarzuty:
- niezatrzymania się do kontroli policyjnej;
- prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości;
- prowadzenia pojazdu bez uprawnień.
O losie 41-letniego łodzianina zadecyduje sąd. Mężczyźnie grozi kara do 5 lat więzienia.
Za kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu grozi mu kara do 2 lat więzienia. 41-latek był już wielokrotnie notowany za konflikty z prawem. Odrębną karą będą grzywny za złamanie przepisów ruchu drogowego. ANETA KOTYNIA KPP w Koluszkach