Przestępcy regularnie próbują budować zaufanie swoich przyszłych ofiar przed popełnieniem przestępstwa. To zbudowanie zaufania jest kluczowe dla przestępców, którzy próbują wyłudzić pieniądze. Dlatego często próbują podszywać się pod funkcjonariuszy policji. Dwoje młodych przestępców, bazując na takim właśnie zaufaniu, metodą na policjanta w Łodzi wyłudzili 500 tysięcy złotych od jednego z mieszkańców Śródmieścia.
Jak przestępcy działają metodą na policjanta
W opisywanej historii wszystko odbyło się tak, jak zazwyczaj, gdy przestępcy wykorzystują metodę na policjanta. We wrześniu 2023 roku do jednego z mieszkańców łódzkiego Śródmieścia zadzwonił telefon.
Głos w słuchawce, podając się najpierw za policjanta, a później za prokuratora, opowiedział niezwykle wiarygodną historię, jakoby stróże prawa rozpracowują członków zorganizowanej grupy przestępczej – mówi podkom. Adam Dembiński, z Komendy Wojewódzkziej Policji w Łodzi.
Starszy człowiek został już na wstępie omamiony. Był głęboko przekonany, że faktycznie rozmawia z przedstawicielami organów ścigania. Dodatkowo, przestępcy podali w tej rozmowie telefonicznej numer telefonu, by mógł sam zweryfikować historię. Był to rzeczywisty numer Prokuratury Rejonowej Łódź-Śródmieście.
Weryfikacja w takiej sytuacji jest kolejnym krokiem uwiarygodnienia historii przestępców, ponieważ proszą o wykonanie telefonu sprawdzającego, jednocześnie nie przerywając trwającego połączenia. W efekcie do rozmowy wkracza wtedy jeden z przestępców, który potwierdza wersję swoich kompanów.
Mężczyzna przekazał oszustom pieniądze w kwocie co najmniej 500 tysięcy zł, które miały pomóc w rozbiciu przestępczej grupy – mówi podkom. Adam Dembiński
Łodzianin przekazał pół miliona złotych fałszywym stróżom prawa w przekonaniu, że uczestniczy w wielkiej policyjnej operacji, a jego pieniądze pomogą zakończyć przestępczy proceder. W rzeczywistości stracił pieniądze, a oszuści zniknęli.
Mozolna praca i zatrzymanie
Dopiero po pewnym czasie pokrzywdzony zgłosił się do prawdziwych policjantów. Opowiedział o swojej „pomocy” i utracie 500 tysięcy złotych. Funkcjonariusze uświadomili łodzianina, że padł ofiarą oszustów działających metodą na policjanta.
Rozpoczęło się zbieranie poszlak i dowodów. Kryminalni zabezpieczyli nagrania z kamer monitoringu i próbowali odtworzyć krok po kroku działanie przestępców. Po kilkunastu tygodniach mozolnego zbierania śladów i analizy materiałów wytypowali podejrzanego. Okazał się nim 20-latek, który jest w Areszcie Śledczym w Łodzi. Popełnił bowiem jeszcze inne przestępstwa.
Policjanci ustalili, że w przestępstwie brała udział jeszcze 21-letnia kobieta. Tę zatrzymano 15 kwietnia. Oboje w Prokuraturze Rejonowej Łódź Śródmieście usłyszeli zarzuty oszustwa. Kobiecie grozi 10 lat więzienia, natomiast 20-letniemu mężczyźnie – 15 lat więzienia, bo działał w tzw. recydywie.