wtorek, 8 października 2024

WAŻNY TEMAT

Lodówka w karetce pogotowia ratunkowego w Łodzi

Udostępnij

W piątek 20 września w mediach społecznościowych opublikowane zostało zdjęcie, które przeraża. Jedna z karetek systemowych, które wykorzystywane są do ratowania życia łodzian, znalazła inne zastosowanie. A w zasadzie znaleźli to zastosowanie ratownicy. Pacjenta w karetce zastąpiła lodówka.

Tysiące interwencji, brakujące karetki

Na opublikowanym na Facebooku zdjęciu widać dużą lodówkę, którą ratownicy w strojach służbowych umieszczają na noszach karetki systemowej. Sytuacja miała miejsce na łódzkiej Retkini w piątek ok. godziny 14.30, a antybohaterami są ratownicy z zespołu E01-046.

Lodówka w karetce pogotowia ratunkowego to przejaw kompletnej ignorancji. Nie wiem, czy ktoś miał zgodę władz firmy, czy nie. Choć nie wyobrażam sobie, by taką zgodę dostał – mówi nam anonimowo jeden z lekarzy Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego w Łodzi.

Lekarz mówi o ignorancji, bo nawet co kilka dni dochodzi do sytuacji, w której zamiast ratowników do poszkodowanych najpierw jadą strażacy, bo nie ma wolnej karetki. Równie często karetki są zajęte przez niezasadne wezwania, o czym regularnie informuje WSRM w  Łodzi.

Tymczasem, sytuacja z Retkini pokazuje, że ratownicy sami wykonali „wizytę”, której uzasadnienia nie można nawet wymyślić.

Jakie miasto, takie żółte taksówki

Mieszkańcy Łodzi w Internecie komentowali sytuację na bieżąco. Wszyscy byli zgodni co do jednego, to nadużycie i narażanie mieszkańców na ryzyko utraty zdrowia i życia. Przecież w każdym momencie ktoś mógł potrzebować tej jednej karetki więcej. Karetki i ratowników.

Internauci na ratownikach i ich zachowaniu nie pozostawili suchej nitki. Komentarze są jednoznaczne, a pracownikom WSRM czytelnicy przypominają, że karetka to nie taksówka bagażowa.

  • Łodzianie pozazdrościli amerykanom żółtych taksówek. Mamy jedną, ale za to bagażową.
  • A może oni przygotowują się na najgorsze
  • Znaleźli przegrzanego gościa i chcieli go szybko schłodzić
  • Dzielni ratownicy z łódzkiego pogotowia poza wizytami zbierają jeszcze dary dla powodzian

– czytamy na Facebooku.

To tylko kilka z wpisów, jakie znaleźliśmy w Internecie. Poziom absurdu sytuacji jest taki wielki, że nie powstydziłby się sytuacji sam Stanisław Bareja. Drwiny z ratowników na pewno nie pomagają i poprawiają wizerunku całej służby zdrowia. Lodówka w karetce pogotowia ratunkowego raczej tego wizerunku też nie poprawi.

Poprosiliśmy o komentarz do sytuacji rzecznika prasowego Wojewódzkiej Stacji ratownictwa Medycznego w Łodzi. Na odpowiedź i komentarz czekamy. Natomiast ratownicy, którzy zostali sfotografowani, są wezwani „na dywanik” do dyrektora naczelnego Bogusława Tyki. Spotkanie ma się odbyć w poniedziałek 23 września.


Czytaj też: Wpadka ratownika medycznego na meczu ŁKS Łódź – Lech Poznań


Lodówka w karetce pogotowia ratunkowego

Sami ratownicy z Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego w Łodzi od lat walczą z nieuzasadnionymi zgłoszeniami. Przypominając, że w takich sytuacjach czas na przyjazd karetki znacznie się wydłuża, a często o czyimś życiu i zdrowiu decydują nawet sekundy.

W statystykach podawanych przez stacje ratownictwa medycznego wynika, że w drugim dziesięcioleciu XXI wieku liczba nieuzasadnionych wezwań pogotowia ratunkowego stanowi nawet do 20% wszystkich zgłoszeń.

WSRM w Łodzi wielokrotnie publikowała sama apele lub uczestniczyła w ogólnopolskich akcjach, które propagowały odpowiedzialne wzywanie zespołów ratownictwa medycznego. Jak widać zabrakło tych apeli wewnątrz stacji.

Nieuzasadnione wezwania pogotowia ratunkowego
Facebook / WSRM w Łodzi

Gdy brakuje rozsądku pracownikom stacji pogotowia ratunkowego w Łodzi, my o ten rozsądek apelujemy i przypominamy (cytując WSRM w Łodzi), kiedy należy wezwać pogotowie ratunkowe1Kiedy wezwać zespół ratownictwa medycznego?2System państwowego ratownictwa medycznego:

  • wypadki (np. uliczne, w miejscu pracy czy w domu);
  • potrącenia przez pojazdy mechaniczne;
  • upadki z dużej wysokości;
  • urazy głowy i wielonarządowe spowodowane innymi czynnikami;
  • niedrożność dróg oddechowych;
  • poważne urazy z nasilonym krwawieniem i inne krwotoki;
  • złamania kończyn dolnych, uniemożliwiające samodzielne poruszanie się;
  • porażenie prądem elektrycznym;
  • zatrucia lekami, środkami chemicznymi czy gazami;
  • poważne oparzenia termiczne i chemiczne;
  • nagłe zatrzymanie krążenia;
  • zawał i ostry zespół wieńcowy;
  • zaburzenia rytmu serca;
  • udar mózgu;
    utrata przytomności, zaburzenia świadomości;
  • nagły, silny ból w klatce piersiowej, głowy, brzucha;
  • udar cieplny, wyziębienie organizmu;
  • silna duszność;
    wysoka temperatura u dziecka;
  • drgawki;
    uporczywe wymioty, zwłaszcza z domieszką krwi;
  • gwałtownie postępujący poród;
  • ostre i nasilone reakcje uczuleniowe (wysypka, duszność) będące efektem zażycia leku, ukąszenia, czy użądlenia przez jadowite zwierzęta;
  • agresja spowodowana chorobą psychiczną.

 

Przypisy

6 Komentarzy(e)

  1. oby tej kur konfidenta nie zabrała karetka w czasie potrzeby, bo nie będzie już ratowników. Dbajcie o to co macie bo ich zabraknie, jak teraz lekarzy czy policjantów.

  2. nic nie przebije nieporadności ludzi… nawet ta lodówka. Przecież te karetki jeżdżą co takich bzdur, że sami sobie blokujecie wzajemnie karetki. Zapewne 8 wizyt – jedna może być obecnie uzasadniona ze statystyki. Przykłady już były w innych artykułach. Robicie gównoburze z jednej „wizyty” z lodówkà ale wszystko się wszystkim obecnie należy.

  3. Ciekawe ile czasu karetki nie było dostępnej dla pacjentów? Skoro karetki mogą wozić lodówki to pytanie czy ktokolwiek ich pilnuje. A co jakby dostali zgłoszenie?
    Niewyobrażalne!!!!!

Skomentuj

Wpisz komentarz!
Podaj swoje imię

REKLAMA

Czytaj więcej

Wiadomości

Treści chronione!

P