Policjanci ze Zgierza przez blisko godzinę szukali rodziców 3-letniego dziecka. Chłopiec błąkał się po Zgierzu, a funkcjonariusze nie mogli w ogóle porozumieć się z chłopcem. Jego wygląd sugerował, że jest obcokrajowcem. Przypuszczenia potwierdziły się, gdy policjanci odnaleźli rodziców chłopca. Okazało się, że cała czteroosobowa rodzina nielegalnie przebywa w Polsce.
Matka, niemowlę i 3-latek
Informację o chłopcu błąkającym się po Zgierzu policjanci dostali od przechodnia, którego zaniepokoiło to, że dziecko chodziło bez opieki. Mężczyzna zajął się dzieckiem do czasu przyjazdu funkcjonariuszy. Policjanci próbowali nawiązać jakikolwiek kontakt z 3-latkiem, ale dziecko nie rozumiało mundurowych. Wygląd chłopca sugerował, że jest cudzoziemcem. Mundurowi przez 40 minut jeździli po osiedlu, szukając opiekunów.
W pewnym momencie zauważyli szybko idącą kobietę z niemowlakiem na rękach, która nerwowo się rozglądała. Przypuszczali, że może być to matka chłopca. 3-latek natychmiast rozpoznał swoją mamę i zaczął z nią rozmawiać w obcym języku. Na miejsce po chwili dotarł też ojciec dziecka.
Odmowa pobytu w Polsce
Okazało się, że mężczyzna remontował w garażu swój samochód i jednocześnie zajmował się swoim 3-letnim synem. Wystarczyła chwila nieuwagi, aby chłopiec oddalił się.
Zarówno matka jak i ojciec dziecka byli trzeźwi. Rodzina pochodzi z Kazachstanu, ale od 2018 roku nie ma zezwolenia na pobyt w Polsce. Rodzice zostali zatrzymani, a dzieci trafiły tymczasowo do placówki opiekuńczej. Dalsze działania prowadzić będą funkcjonariusze Straży Granicznej.