NAJNOWSZE ARTYKUŁY

Brutalne morderstwo w Ozorkowie. Rozebrał i zabił 82-latkę. Chciał wysadzić mieszanie

W poniedziałek 9 września Prokuratura Rejonowa w Zgierzu postawiła 35-letniemu mężczyźnie zarzut morderstwa na tle seksualnym. Z ustaleń śledczych wynika, że 35-latek odpowiada za brutalne morderstwo w Ozorkowie. Rozebrał i zabił 82-letnią kobietę, której pomógł wnieść zakupy.

Zaoferował pomoc, a następnie zabił

Do tragicznych wydarzeń doszło w piątek 6 września w powiecie zgierskim. Śledczy na podstawie analizy zabezpieczonych śladów, przesłuchań, wyników sekcji zwłok zamordowanej kobiety i innych ustaleń odtworzyli przebieg ostatnich godzin życia 82-latki.

Około godziny 6 w piątek 35-letni mężczyzna wyszedł na spacer z psem. Zauważył, że starsza kobieta niesie zakupy. Zaproponował, że wniesie jej torby do domu. Sytuacja rozgrywała się przed miejscem zamieszkania 82-latki.

Starsza pani przystała stała na propozycję, 35–latek wniósł torby do pokoju. Za przysługę otrzymał 10 złotych. Zauważył, że w portfelu kobiety znajduje się jeszcze 200 złotych – mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

Mężczyzna zażądał wtedy większej kwoty. Chciał dostać dodatkowo banknot, który zobaczył, ale kobieta odmówiła. Wtedy 35-latek wpadł w szał i zaatakował kobietę.

Rozebrał, dusił i zabił ostrym narzędziem

Z ustaleń śledczych wynika, że napastnik zaczął bić i dusić kobietę. Zadał jej też wiele ciosów ostrym narzędziem. Gdy kobieta już nie ruszała się, zabrał pieniądze z jej portfela. Ukradł z mieszkania jeszcze laptop, zegarek i biżuterię. Próbował zatrzeć ślady. Morderstwo w Ozorkowie miało zostać – zgodnie z zamiarem mężczyzny – odkryte znacznie później. Chciał spowodować w mieszkaniu wybuch, by zniszczyć ślady.

Włączył piekarnik elektryczny oraz przeciął przewód doprowadzający gaz z butli do kuchenki. Do wybuchu nie doszło, bo okazało się, że butla była zakręcona, co wyszło na jaw już podczas oględzin miejsca zbrodni po ujawnieniu zabójstwa – mówi Krzysztof Kopania.

Do swojego mieszkania wrócił dopiero w nocy z piątku na sobotę. W czasie przesłuchania przyznał, że skradziony komputer sprzedał. Pieniądze, które dostał ze sprzedaży skradzionego laptopa i skradzioną gotówkę, w całości przepił. Zeznał na przesłuchaniu, że biżuterię wyrzucił.

Swąd w mieszkaniu

Zbrodnię wykryli jako pierwsi sąsiedzi zamordowanej 82-latki. Wieczorem w piątek poczuli swąd dochodzący z mieszkania kobiety. Drzwi były otwarte, więc sąsiedzi weszli do mieszkania. Na wersalce leżały zwłoki kobiety. Ciało było częściowo obnażone i było widać rany zadane ostrym narzędziem.

Policjanci przede wszystkim sprawdzili zapisy monitoringu osiedlowego. Szybko trafili na ślad podejrzanego o morderstwo w Ozorkowie. 35-latek mieszkał zaledwie kilkaset metrów od swojej ofiary.

Co najmniej 15 lat więzienia

Z relacji prokuratora wynika, że mężczyzna częściowo przyznał się do stawianych mu zarzutów. Usłyszał zarzuty, dotyczące zbrodni zabójstwa na tle seksualnym i rabunkowym

Treść złożonych przez niego wyjaśnień wskazuje, że częściowo przyznaje się on do stawianych zarzutów. Za kwalifikowaną postać zbrodni zabójstwa podejrzanemu grozi kara pozbawienia wolności w wymiarze nie niższym od lat 15, aż do dożywocia włącznie – mówi prokurator Krzysztof Kopania135–latek podejrzany o brutalne zabójstwo starszej kobiety.

Prokuratura Rejonowa w Zgierzu wystąpiła z wnioskiem o aresztowanie mężczyzny. Sąd Rejonowy w Zgierzu będzie orzekał w tej sprawie we wtorek 10 września.

 

 

Przypisy

Kolejne zagrożone kamienice w Łodzi

Mieszkańcy kamienicy przy alei 1 Maja 23 w Łodzi mają dostać odszkodowania za utracony w katastrofie budowlanej dobytek. Z użytkowania wyłączane są kolejne zagrożone kamienice.

Kolejne zagrożone kamienice

W poniedziałek 9 września zorganizowano posiedzenie sztabu kryzysowego w związku z katastrofą budowlaną w czasie budowy tunelu kolejowego pod Łodzią. W trakcie posiedzenia ustalono, że katastrofa budowlana musi obejmować również tylną oficynę kamienicy przy alei 1 Maja 23. Jest bowiem uszkodzona ściana szczytowa.

Do czasu usunięcia gruzowiska z parteru i pierwszego piętra, wyłączona zostanie również z użytkowania oficyna kamienicy przy ulicy Próchnika 44. Natomiast mieszkańcy kamienicy przy ulicy Próchnika 46 będą mogli wrócić do swoich domostw dopiero, gdy uda się rozłączyć media od siec w tylnej oficynie.

Odszkodowania dla mieszkańców

Mieszkańcy częściowo zawalonej kamienicy przy alei 1 Maja 23 w Łodzi mogą liczyć na odszkodowania w związku z katastrofą budowlaną. Prawnicy zapewnieni przez inwestora, którym są PKP Polskie Linie Kolejowe, doradzają, jak dochodzić swoich praw i jak wypełnić niezbędne dokumenty.

Wykonawca próbuje ustalić i wyjaśnić szczegółowo przyczyny i skutki uszkodzenia kamienicy przy alei 1 Maja 23 w Łodzi. W postępowanie wyjaśniające zaangażowany został również ubezpieczyciel wykonawcy.

Śmiertelny wypadek motocyklisty na węźle Łódź-Północ

Do śmiertelnego wypadku motocyklisty na skrzyżowaniu autostrad A2 i A1 doszło w niedzielne przedpołudnie. Motocyklista zginął na węźle Łódź-Północ po uderzeniu w bariery energochłonne.

Śmiertelny wypadek na Łódź-Północ

W niedzielę 8 września o godzinie 10.20 doszło do tragicznego w skutkach wypadku na węźle autostradowym Łódź-Północ. W wypadku zginął motocyklista, który kierował motocyklem marki BMW.

Z dotychczasowych ustaleń wiadomo, że motocyklista jechał autostradą A1 od strony Katowic. Na skrzyżowaniu autostrad koło Łodzi zjechał na łącznik z autostradą A2 w stronę Poznania. Z nieustalonych na razie przyczyn uderzył w bariery energochłonne. Siła uderzenia była tak duża, że motocyklista zginął na miejscu.

Śledztwo w sprawie śmiertelnego wypadku motocyklisty na węźle Łódź-Północ prowadzi Prokuratura Rejonowa w Zgierzu.

PKP PLK obiecuje pomoc dla mieszkańców zawalonej kamienicy w Łodzi

PKP PLK w rozesłanym do mediów komunikacie gwarantuje prawną pomoc dla mieszkańców zawalonej kamienicy w Łodzi. Przedstawiciele kolei przypominają też o tym, że inwestycja jest ubezpieczona.

Pomoc dla mieszkańców zawalonej kamienicy

Od niedzieli 8 września mieszkańcy kamienicy przy alei 1 Maja 23 w Łodzi mogą spotykać się z radcami prawnymi, których o wsparcie mieszkańców poprosił inwestor. Prawna pomoc dla mieszkańców zawalonej kamienicy ma być udzielana nieodpłatnie.

Radcy prawni wyjaśnią możliwości dochodzenia roszczeń i pomogą przygotować wnioski w ich sprawie – mówi Anna Znajewska-Pawluk z biura prasowego PKP PLK.

Jednocześnie przedstawiciele inwestora zapewniają, że w bezpośrednim kontakcie z mieszkańcami kamienicy są pracownicy wykonawcy. Również ich zadaniem jest informowanie mieszkańców o zmieniającej się sytuacji w budynku oraz o możliwych rekompensatach za utracony dorobek życia.

Pomoc psychologiczna i mieszkania od gminy

PKP PLK zapewnia, że budowa tunelu pod Łodzią jest w pełni ubezpieczona od ryzyka związanego z pracami budowlanymi oraz od szkód jakie mogą w czasie prac powstać. Tym ubezpieczeniem objęte są także wszystkie lokale, które zostały uszkodzone w kamienicy przy alei 1 Maja 23.

Prace zostały wstrzymane. Po odpowiednich ekspertyzach zostaną podjęte decyzje co do przyszłości uszkodzonej kamienicy. Nikt nie zostanie pozostawiony bez dachu nad głową – napisał na platformie X Dariusz Klimczak minister infrastruktury.

Mieszkańcy mogą też zgłosić się z prośbą o pomoc psychologiczną, jeżeli tylko takiej potrzebują. A miasto Łódź zobowiązało się, że wszystkim poszkodowanym, którzy zgłoszą się z prośbą o takie wsparcie, zostaną przyznane mieszkania gminne.

Punk konsultacyjny od 9 września

PKP PLK przekazało w niedzielne popołudnie kolejne informacje dotyczące pomocy dla mieszkańców zawalonej kamienicy. W poniedziałek 9 września PKP PLK uruchomi na dworcu Łódź Fabryczna punkt informacyjny, w którym będzie obecny radca prawny.

Prawnik będzie udzielał informacji o procesie likwidacji szkód. Opis okoliczności zawalenia się ściany kamienicy przy alei 1 Maja 23 został już przekazany do ubezpieczyciela.

 

 

 

Katastrofa budowlana w Łodzi. Zawaliła się ściana kamienicy na trasie drążenia tunelu

Na trasie drążenia tunelu pod Łodzią w sobotę, 7 września, zawaliła się ściana w jednej z kamienic. Katastrofa budowlana wydarzyła się w oficynie przy alei 1 Maja 23, czyli w budynku, w którym już wcześniej zapadła się podłoga. W budynku nie było mieszkańców, którzy jednak do swoich mieszkań już nie wrócą. Na miejscu działa sztab kryzysowy.

Katastrofa budowlana w Łodzi na trasie tunelu

PKP Polskie Linie Kolejowe, które są inwestorem budowy tunelu pod Łodzią, badają przyczyny katastrofy budowlanej przy alei 1 Maja 23 w Łodzi. W sobotę, 7 września, około południa zawaliła się tam oficyna kamienicy. Mieszkańcy  zostali czasowo wysiedleni w związku z drążeniem tunelu pod ich mieszkaniami, dlatego w budynku nie było nikogo.

Wykonawca pozostaje w kontakcie ze wszystkimi właściwymi służbami oraz mieszkańcami, którzy na czas prowadzonych prac zostali przeniesieni do hotelu. Prace związane z drążeniem tunelu są tymczasowo wstrzymane – informuje Anna Znajewska-Pawluk z PKP PLK.

Katastrofa budowlana w Łodzi wydarzyła się niemal na oczach mieszkańców. Wielu łodzian nagrało sam moment zawalenia się oficyny.

Kamienica jest na trasie drążenia tunelu pod Łodzią przez tarczę Katarzynę. To stary budynek z początku XX wieku, który nie ma podpiwniczenia i solidnych fundamentów. Już w piątek, 6 września, zapadła się w tym budynku podła w mieszkaniu na parterze.


Czytaj też: Zapadła się podłoga w kamienicy nad Katarzyną. Problemy przy drążeniu tunelu


Na miejscu zawalenia się oficyny pracuje sztab kryzysowy, który zadecyduje o przyszłości budynku oraz ewentualnym terminie wznowienia prac związanych z drążeniem tunelu.

7,5-kilometrowy tunel, który połączy łódzkie dworce, dzieli się na dwie części. Dwutorowy odcinek od Łodzi Fabrycznej do Kozin drąży większa z dwóch tarcz – Katarzyna. Cztery jednotorowe tunele kopie mniejsza tarcza – Faustyna.

Budowa ma zakończyć się w czerwcu przyszłego roku. Pociągi mają jechać pod Łodzią od grudnia 2026 roku.

Zapadła się podłoga w kamienicy nad Katarzyną. Problemy przy drążeniu tunelu

W piątek 6 września w jednej z kamienic w Łodzi przy alei 1 Maja zapadła się podłoga. Do zdarzenia doszło w trakcie drążenia tarczą „Katarzyna” tunelu kolejowego. Nikomu nic się nie stało.

Zapadła się podłoga w kamienicy

Kilka minut po godzinie 15 w piątek 6 września służby ratownicze zaalarmowane zostały o zagrożeniu budowlanym w kamienicy przy 1 Maja 23 w Łodzi. Zapadła się podłoga w jednym z mieszkań na parterze w czasie drążenia tunelu kolejowego.

Podczas prac TBM Katarzyna przy drążeniu tunelu w Łodzi pod ulicą 1 Maja 23, w oficynie przy budynku stwierdzono zapadnięcie podłogi w jednym z pomieszczeń na parterze” –  napisała w komunikacie Anna Znajewska-Pawluk z PKP PLK.

Na miejscu służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo łodzian jak i bezpieczeństwo budowy tunelu, nie stwierdziły bezpośredniego zagrożenia. Nie było też osób poszkodowanych, bo mieszkańcy zostali z kamienicy wyprowadzeni na czas prac budowlanych.

Wykonawca, pozostając z nimi w kontakcie, będzie informował o dalszych krokach. Z mieszkańcem wskazanego lokalu przeprowadzono szczegółową konsultację. Kolejne decyzje będą podejmowane po dalszej analizie stanu technicznego – czytamy w komunikacie PKP PLK.

Zapadła się podłoga w kamienicy nad katarzyną
PKP PLK

Pijany złodziej samochodu. Miał prawie 3 promile, gdy skradzionym autem spowodował kolizję

Dzięki błyskawicznej reakcji świadka kolizji, policjanci zatrzymali przestępcę. Pijany złodziej samochodu tuż po kradzieży wjechał autem w ogrodzenie. Mimo to jechał dalej. Miał pecha, bo dogonił go właściciel uszkodzonego ogrodzenia.

Pojechał za sprawcą kolizji

O godzinie 1.50 w środę 4 września, policjanci Pajęczna dostali informacje o dość typowym zdarzeniu. Właściciel jednej z posesji zgłosił, że ktoś w w Kruplinie Średnim wjechał mu w ogrodzenie i uciekł z miejsca kolizji.

Wybudzony ze snu mężczyzna widział oddalający się samochód. Nie zastanawiał się ani chwili. Wybrał numer alarmowy i równocześnie wsiadł w samochód, i pojechał za sprawcą kolizji.

Świadek bowiem, chwilę po zdarzeniu, gdzie obudził go głośny huk, udał się za sprawcą i udaremnił mu dalszą jazdę. Jednocześnie jadąc za pojazdem informował policję o swoim położeniu co umożliwiło błyskawiczne dotarcie na miejsce – mówi aspirant Wioletta Mielczarek z komendy powiatowej policji w Pajęcznie.

Cały czas też informował oficera dyżurnego z pajęczańskiej komendy o swoim położeniu. Mężczyzna zatrzymał uciekającego przestępcę, stosując tzw. ujęcie obywatelskie.

Zatrzymanie tylko formalnością

Gdy policjanci przyjechali na miejsce, zbadali przede wszystkim trzeźwość kierowcy. Okazało się, że ma blisko 3 promile alkoholu w organizmie. Po chwili stało się też jasne, że mercedes, którym wjechał w ogrodzenie, został skradziony tuż przed kolizją. Pijany złodziej samochodu trafił do policyjnej izby zatrzymań.

Nieodpowiedzialny kierujący z powiatu radomszczańskiego znany był policjantom z wcześniejszych konfliktów z prawem, oraz wielokrotnie poszukiwany – mówi aspirant Wioletta Mielczarek.

38-letni złodziejem zajął się sąd, który zastosował wobec niego policyjny dozór wobec podejrzanego. Mężczyzna regularnie będzie musiał się stawiać w komisariacie policji.

Pijany złodziej samochodu z dożywotnim zakazem

Środek zapobiegawczy, na który zdecydował się sąd, może wydawać się łagodny, bo okazało się, że mężczyzna miał już orzeczony wcześniej dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów.

W tej sytuacji 38-leniemu mieszkańcowi powiatu radomszczańskiego grozi kara 5 lat więzienia, choć popełnił kilka przestępstw:

  • złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów (kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności),
  • prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości (kara do 2 lat pozbawienia wolności),
  • kradzież samochodu (kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności).

Policjanci przy okazji tej historii przypominają, że każdy, kto jest świadkiem przestępstwa, ma prawo ująć sprawcę na gorącym uczynku. Zatrzymanego trzeba jak najszybciej przekazać policji.

Co robić w weekend w Łodzi i regionie? Najciekawsze wydarzenia 6-8 września 2024

Weekend 6-8 września jest pełen wydarzeń w Łodzi i regionie. Wiele z nich jest bezpłatnych. Nie zabraknie koncertów, opery granej na świeżym powietrzu i pikników motoryzacyjnych. Co robić w weekend 6-8 września?

Wydarzenia w piątek 6 września

Wydarzenia w sobotę 7 września

Wydarzenia w niedzielę 8 września

Znajdź wydarzenie blisko siebie


ZOBACZ WSZYSTKIE WYDARZENIA


Zgłoś nam nowe wydarzenie

Nazwa wydarzenia*
Data wydarzenia*
Godzina rozpoczęcia wydarzenia
Dodaj informacje*
Lokalizacja*
Wczytaj grafikę
WarningThis type of file isn't allowed
WarningThe file size must be up to 5 MB
Czy wydarzenie jest bezpłatne?
Czy obowiązują zapisy?
Czy w wydarzeniu mogą uczestniczyć dzieci?

 

Zastępca komendanta wojewódzkiego straży pożarnej w Łodzi zwolniony. Jechał samochodem kompletnie pijany

W czwartek 5 września ze stanowiska został odwołany i zwolniony ze służby zastępca komendanta wojewódzkiego straży pożarnej w Łodzi. To konsekwencja jego nieodpowiedzialnego zachowania ze środy 4 września, gdy kompletnie pijany brygadier prowadził samochód na Olechowie w Łodzi.

Pijany zastępca komendanta wojewódzkiego za kierownicą

W środę 4 września rano na ulicy Olechowskiej w Łodzi policjanci sprawdzali prędkość kierowców. Do kontroli zatrzymali osobową hondę, które radar zmierzył 62 kmh/h w miejscu gdzie ograniczona jest prędkość do 40 km/h. Później okazało się, że za kierownicą siedzi zastępca komendanta wojewódzkiego straży pożarnej w Łodzi. Kontrola skończyłaby się mandatem i punktami karnymi, gdyby nie jeden fakt.

Podczas kontroli stanu trzeźwości okazało się, że kierowca ma 0,87 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu, co stanowi ok. 1,8 promila – mówi młodszy aspirant Maksymilian Jasiak z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.

Były już strażak został ukarany za przekroczenie prędkości. Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy, a sprawa związana z przestępstwem prowadzenia samochodu w stanie nietrzeźwości została przekazana do komisariatu na Widzewie. Finał sprawa znajdzie w sądzie.

Natychmiastowe odwołanie z funkcji i zwolnienie

Zatrzymany, były już strażak, oddał się do dyspozycji przełożonych. Złożył raport i zawnioskował o odwołanie ze stanowiska zastępcy komendanta wojewódzkiego straży pożarnej w Łodzi i zwolnienie ze służby.

5 września starszy brygadier Sebastian Kościsty, zastępca Łódzkiego komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Łodzi, został odwołany ze stanowiska i zwolniony ze służby – mówi brygadier Jędrzej Pawlak, oficer prasowy Komendanta Wojewódzkiego PSP w Łodzi.

49-letni st. bryg. Sebastian Kościsty służbę w straży pożarnej pełnił od 1999 roku. Rozpoczynał w komendzie miejskie straży pożarnej w Łodzi, gdzie był strażakiem walczącym na pierwszej linii z żywiołami i wypadkami. Awansował i po kilku latach został dowódcą jednego z zastępów a następnie zastępcą i naczelnikiem wydziału.

Do komendy wojewódzkiej PSP w Łodzi przeszedł po ponad 20 latach służby. W 2020 roku został naczelnikiem jednego z wydziałów, a 2 lata później w lutym 2022 awansował na zastępcę komendanta wojewódzkiego straży pożarnej w Łodzi.

28 lutego 2024 roku po odejściu ze służby generała Grzegorza Janowskiego1Uroczysta zbiórka z okazji zdania i powierzenia obowiązków łódzkiego komendanta wojewódzkiego PSP w Łodzi, starszy brygadier Sebastian Kościsty rozpoczął służbę jako pełniący obowiązki komendanta wojewódzkiego łódzkiej straży pożarnej. Funkcję pełnił do 18 marca, a następnie „wrócił” na stanowisko zastępcy komendanta wojewódzkiego straży pożarnej w Łodzi.

Przypisy

Policjanci z dronami w jeden dzień zanotowali 1314 wykroczeń

Policjanci przy pomocy dronów w środę 4 września kontrolowali w Łódzkiem zachowanie kierowców i pieszych. Policjanci z dronami w kilka godzin ujawnili 1314 wykroczeń.

Nieustąpienie pierwszeństwa pieszym

Akcja policjantów wyposażonych w drony pokazała po raz kolejny, że zmorą polskich kierowców jest brak umiejętności ustępowania pierwszeństwa pieszym na przejściach. W czasie prowadzonych kontroli aż 286 razy policjanci zanotowali niebezpieczne zachowania polegające właśnie na nieprzepuszczaniu pieszych na zebrach.

Policjanci z dronami ujawnili też 71 przypadków wyprzedzania pojazdów bezpośrednio przed przejściem dla pieszych lub na przejściu. W czasie akcji 10 kierowców omijało samochód bezpośrednio przed pasami.

Łatwo policzyć, że z 1314 wykroczeń wyłapanych przez policjantów za pomocą dronów, prawi 28% stanowią sytuacje, niosące ryzyko utraty zdrowia i życia dla pieszych korzystających zgodnie z przepisami z wyznaczonych przejść przez jezdnię.

Policjanci z dronami patrzyli też na pieszych

Z lotu ptaka policjanci w czasie przeprowadzonej 4 września akcji patrzyli nie tylko na zachowania kierowców. Przyglądali się również zachowaniem pieszych. Niestety, również w ich przypadku odnotowali wiele wykroczeń, które narażały szczególnie ich na ryzyko śmierci.

Wśród najczęściej popełnianych wykroczeń przez pieszych były:

  • przekraczanie jezdni w miejscach niedozwolonych,
  • przebieganie przez jezdnię,
  • wchodzenie na przejście tuż przed nadjeżdżający pojazd,
  • przechodzenie przez przejście na czerwonym świetle.

Pamiętajmy, że pieszy jako niechroniony uczestnik ruchu drogowego jest najbardziej narażony na obrażenia związane ze skutkami wypadku drogowego. Pieszego nic nie chroni, ani karoseria pojazdu, ani poduszki powietrzne czy pasy bezpieczeństwa. W przypadku zderzenia z pojazdem są najbardziej narażeni na utratę zdrowia i życia – mówi aspirant Aneta Błędniak-Kałka WRD KWP w Łodzi

Policjanci zapowiadają, że akcje z użyciem dronów będą regularnie powtarzane, by ciągle minimalizować zagrożenia. Policjanci z dronami mają przede wszystkim ograniczać niebezpieczne zachowania kierowców i pieszych, prowadzące do zagrożeń na przejściach dla pieszych.