Łódzcy policjanci ustalają, jak doszło do groźnie wyglądającego wypadku na Podgórnej w Łodzi. Samochód osobowy uderzył w ogrodzenie i zatrzymał się na boku. Podróżujący fiatem zostali zakleszczeni w aucie.
Wypadek na Podgórnej
Do wypadku doszło w środę (17 lipca) po godzinie 12. Na razie niewiele wiadomo na temat okoliczności wypadku. Samochód osobowy fiat punto jadący Podgórną od strony ulicy Dąbrowskiego, zjechał nagle z drogi i przy Zbaraskiej wjechał w ogrodzenie Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
Samochód następnie obrócił się na bok i wjechał między drzewo a ogrodzenie ZUS-u. Autem podróżowali 38-letni mężczyzna i jego 15-letni syn. Strażacy musieli użyć sprzętu hydraulicznego, by ich uwolnić. Obaj doznali urazów kręgosłupa i zostali odwiezieni do szpitala.
Zbadają samochód
Kierowca był trzeźwy. Mężczyzna jeszcze na miejscu wypadku tłumaczył policjantom, że w samochodzie nagle zablokowały się koła i z tego powodu nie mógł skręcić. Dlatego wjechał w ogrodzenie.
Na ulicy nie było jednak widocznych śladów, które świadczyłyby o takich problemach. Policjanci zabezpieczyli samochód do badań. Dopiero one wyjaśnią, czy mężczyzna mówił prawdę.